trzęsie całą wsią i mieszkańcami. Na początku widząc jego zwłoki myślisz - jak można zabić człowieka? Później się wciągasz i Zaranek zaczyna tak wkurzać, że rozumiesz "morderców". Sama bym mu sprzedała kopa.
Sprzedać kopa to nie to samo co zabić. Do tego ostatniego trzeba mieć coś co nie każdy ma. Siłę woli, która nie powstrzyma ręki. Masz coś takiego?
Nigdy się nad tym nie zastanawiała. I obym nigdy nie musiała.