Ja rozumiem że w więzieniu zapewne dzieją się tragiczne rzeczy,znęcanie się psychiczne,bicie,gwałty,tortury,inne formy poniżania.Ale ta scena jakoś trochę niespójna według mnie młodszy z braci jest torturowany,brat rusza mu na ratunek dostaje ostry wycisk od kilku zwyrodnialców.

Pojawiają się strażnicy,wydaje się że interweniują w końcu kilku bandziorów dostaje kilka razy pałką za karę.Kierujący grupą Strażników sprawa wrażenie jakby przez chwilę był po stronie ofiar czyli braci,jeden leży skatowany,drugi przerażony.

Po chwilowej reprymendzie zabiera skatowanego brata,można uznać że bardziej w celu żeby go nie zabili,ale zostawiają drugiego z braci,tak jakby uznali że tak naprawdę lubią jak nowi w więzieniu są skrzywdzeni,i zabrali jednego z braci żeby ten znów nie próbował bronić brata,oraz że ten skatowany już wystarczająco oberwał,a drugi z braci jak zostanie skatowany to mają to gdzieś.

Według mnie powinni obu braci zabrać,albo dalej podle udawać że nic nie słyszą i zostawić obu na pastwę losu,a tak to wymieszanie zachowań strażników,poza tym ci zwyrodnialcy nie ponieśli żadnej kary.