PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=585}

List w butelce

Message in a Bottle
1999
7,1 56 tys. ocen
7,1 10 1 55568
5,6 7 krytyków
List w butelce
powrót do forum filmu List w butelce

nie spodziewałam się,że będzie to tak poetycki film.pełen jakiegoś spokoju...nie obyło się jednak bez żenujących i typowo amerykańskich scen,ot choćby sztorm na morzu i smierć Garetta...
a moim odkryciem jest Robin Wright Penn-piękna i zdolna. w scenie keidy płakała rozmawiając z koleżanka z pracy była tak bardzo naturalna,wiarygodna...nie było to może kino klasy "A" ,ale film miał coś w sobie.nie wiem jednak co byloby bardziej kiczowate i patetyczne-gdyby wszystko skończyło sie w stylu "i zyli długo i szczesliwie" czy może własnie tak...stanowczo nie podobało mi sie to zakonczenie:/

kalela

A wg mnie, właśnie bardziej kiczowate i przereklamowane byłoby zakonczeniu w stylu "happy endu".
Śmierć Garetta chociaż mnie zaskoczyła, bo przyznam się, że myślałam o tym filmie, jako kolejna bajka w stylu "rozstanie, rozstanie, rozstanie, a w koncu i tak powwrót".

Co do nastroju obrazu, przyznam Ci rację.

aniuk

oj,nie twierdzę,że zakończenie w stylu happy endu byłoby lepsze!najgorsze jest własnie to,ze kompletnie nie wiem jakie zakonczenie by mnie usatysfakcjonowało!miałam wrażenie,ze film sie skończy a tu nagle jeszcze jedna scena i kolejna,kolejna...ale takiego obrotu akcji się nie spodziewałam.
a film z minuty na minutę podoba mi się coraz bardziej:)

kalela

Brak zdecydowania - znam ten ból :)

a co do tego "nie spodziewania się". W tym własnie, wg mnie, największy urok "Listu w butelce". To zaskoczenie. Śmierć w momencie, gdy każdy myśli, że Garret wróci do Teresy i będzie tak słodko, że aż mdło.