nie przepadam za filmami na podstawie książek Sparksa, ale ten mnie jakoś ujął...piękny, głęboki, refleksyjny...no i genialny Newman...:)...
Piękny? Głęboki? Refleksyjny? No proszę Cię.. to przecież druga Moda na Sukces. Nie wiem wogóle co aktor tej klasy co Newman robił wogóle w tym filmie. Jego epizod to jedyny plus tego watpliwego dzieła. Będąc fanką Nortona ( wnioskuję po avatarku ) uznajesz ten film za piękny? To całkiem inna liga...
Obserwuj dokładniej, wnikliwiej, głębiej, to na "avatarku" dojrzysz nie tylko Nortona ale też Ryana Goslinga. A widzisz ??? A co robił Newman pytasz ??? Robil to samo co pozostali, czyli grał w filmie i to całkiem dobrym.