Oczywiście, że chodzi tylko o sztukę.

no jasne ze o to chodzi, kolejny uderzajacy w masy temat
ale niespecjalnie trafnie raczej

Można mówić wiele. Każdy, kto choć troszkę interesuje się historią Schindler'a wie, jaki był naprawdę, a jednak uratował. Nie ma co płakać, film jest przejmującą historią, a także kinem najwyższej klasy, Jest sztuką, oczywiście, ze mogłby powstać film lepszy, mógłby. A jednak nie ma. Film jest także ekranizacją książki, więc... jakby nie patrzeć, jest ograniczony. Osobiście cenię ten film za kunszt filmowy i realizm, nawet jeżeli kilka rzeczy może się nie zgadzać z prawdziwą historią. Pozdrawiam!

Problem że wygląda na to że nie zgadza się cała koncepcja filmu z prawdą historyczną.

Hmmm, koncepcja się zgadza, nie zgadza się natomiast raczej przedstawienie głównego bohatera. Nawiasem w filmie jest on troszkę przekolorowany, ale nie przesadzajmy. W filmie jest pokazane przecież jakim był kobieciarzem i jak był fałszywym człowiekiem, a później się zmienił, co też jest faktem. Moze nie aż tak bardzo, ale się zmienił. Nie jest też prawdą, ze pojechał ot tak do Auschwitz by zabrać pracowników, bo i jego w końcu dotknęła prawda o wojnie. Mimo, ze faktem jest, ze ozłocił się na nich potężnie. Prawdą też jest, ze stał się człowiekiem smutnym i przybitym gościem, właśnie ze względu na to co odkrył podczas tych lat w Krakowie.

Tylko szkoda że o tylko o tak dwuznacznych "bohaterach" kręci się filmy.
A nawet ktoś taki jak Raoul Wallenberg - by tylko nie szukać na polskim podwórku - nie doczekał się wielkiego filmu.
Motywacja powstania Listy Shindlera może być zatem tylko jedna - wybielanie narodu niemieckiego.

I uważam, że całkiem słusznie(z tym, że ja tutaj takowego jednak nie zauważyłem). Wybielanie, nie można patrzeć na współczesne Niemcy przez pryzmat Hitlera. Ale też szczerze wątpię, aby Pan Spielberg miał na celu wybielanie Niemiec. Mam w pamięci akurat inne jego filmy. Ale jak ujałem, nie można patrzeć na nich poprzez pryzmat wojny, to już przeszłość. Nawiasem nie tylko o takich bohaterach się kręci filmy. Co prawda, strasznie mnie zawiódł 'wielki' film Pani Holland, ale film ten też mówi o takim dwuznacznym bohaterze. Ale są też inne filmy, takie jak 'Dzieci Ireny Sendlerowej', który mimo tematyki strasznie mi przypadł do gustu. Uważam, ze motywacją 'Listy Schindlera' była tak naprawdę chęć ukazania wojny od strony Niemca, który odbierał ją jako świetny czas na zarobienie fortuny, więc niespecjalnie mi tu widać wybielanie mimo wszystko, pod uwagę warto wziąć Amona Goeth'a.... psychopatycznego świra. Nie widzę tu wybielania.

Możesz nie widzieć ale cały świat widzi, niestety.

To że charakter postaci został w filmie nico inaczej pokazany (choć co do tego niemożna mieć 100% pewności) nie oznacza to że koncepcja filmu mija się z prawda historyczną.

Uratował 1100 osób, wiec nawet jeżeli całkowicie go wybielili to należy mu się.
Nieważne jakim kosztem to zrobił. Miał taką możliwość. Ci ludzie przeżyli wyłącznie dzięki niemu.

Jordan66 jakie ty masz zasługi dla ludzkości, że bierzesz się za ocenianie Schindlera?

Większe niż ty. Po za tym to go tyle kosztowało ryzyka co wyjazd po zakupy. Może jeszcze z plantatorów bawełny zrobi się bohaterów bo przecież ratowali tych swoich niewolników przed lwami.

Jakie to ma znaczenie czy byø kobieciarzem czy nie. To drobna przywara, w porównaniu z ogromem zla jake dzialo sie w czasie wojny. a on uratowal tyle istnien ludzkich ! Zarabial , ok , ale mogl przeciez tych ludzi traktowac zle , doprowadzac do smierci a potem brac nowych jak wielu "biznesmenow" w tamtych czasach robilo.

To że był kobieciarzem to pal licho, pokazuje tylko że moralnie był człowiekiem mizernym a z reguły ludzie o mocnych zasadach i silni psychicznie mogą się decydować na heroiczne gesty itd. Rodzina Ulmów na przykład, wielki społecznik był ojciec tej rodziny, rodzina już przed wojną udowodniła że los bliźniego leży im na sercu itp.
A Schindler ratował Żydów - ale czy dla niego to byli bliźni którym pomagał z czystego serca czy tylko pracownicy nabijający mu kapuchę ? Prawie wszyscy ludzie z ówczesnej epoki twierdzi to drugie i to jakim był człowiekiem też skłania ku temu.
No i z jednej też strony uratował 1100 ludzi a ile zginęło przez to co produkował na rzecz niemieckiego wojska - żadnych wyrzutów sumienia ? Z jednej strony coś takiego a z drugiej robienie wszystkiego by ten hitlerowski system trwał i trwał. Nonsens.

Wiesz na tej zasadzie to kazdego mozna sie doczepic. A sw Augustyn to w mlodosci pil i byl kobieciarzem , a Jan Pawel II zabranial prezerwatyw i ktos tam umarl na AIDS. To jest takie doszukiwanie sie dziury w calym.

Hmm, co za argument z tymi prezerwatywami - porównanie z dupy. Bo nikt nie każe się przecież rżnąć z kim popadnie a holocaust to jednak był dla ofiar przymusem. JPII nikogo nie zabił.

Wyjaśnij mi proszę, jaki wpływ na Holocaust miało pożycie seksualne Oscara Schindlera? Co to ma wspólnego z ratowaniem życia i z faktem, ze uratował setki osób jednocześnie doprowadzając się do finansowej ruiny. Swoją drogą ładny z niego biznesmen, który za niemałe pieniądze, wiele ryzykując(np. próbą przekupienia oficera w Auschwitz) wykupuje DARMOWĄ siłę roboczą. Oczywiście, na początku wojny nieźle się bogacił, tyle ze jak wspomniałem, wszytko stracił ratując żydów. A przez to co produkował dla niemieckiego wojska zginęło raczej niewiele osób (chyba ze Niemcy mieli jakieś bojowe zastosowanie dla garnków i felernych pocisków). Z papieżem to dobry przykład. Nikt nie każe, ale skoro można to czemu nie :)

Czyli żadne. On uratował 1100osób a ty nikogo. Jesteś przy nim taki mały, że aż Cię nie widać :)

Boli Cię, że on był niemcem, a nie np. polakiem.
Wolałbyś, żeby tych 1100 żydów umarło i Schindler nie został bohaterem, wtedy by nikt nie wybielił niemców.
Wojna już się skończyła, ale w twojej głowie widać trwa nadal.

Wojna się skończyła ale nastał rewizjonizm historyczny z którym trzeba walczyć.
Wolałbym żeby noga tego Shindlera w ogóle na polskiej ziemi nie postała bo on przylazł - jeśli ci nie wiadomo - wraz z tą całą machiną masowo mordującą ludzi.

Jordan66 jesteś tępakiem, ksenofobem i podejrzewam, że skrajnym mocherem. Patrzeć się po prostu nie da na twoje wypociny. Czepiasz się, że został wybielony-bzdura. Film doskonale pokazuje jakim był człowiekiem i, że z początku patrzył na wojnę jako idealny czas na zysk. Cały czas powtarzasz, że dorobił się kasy na Żydach a nie raczysz zauważyć z czym został-jak ją na nich zyskał tak też stracił na ich ratowanie. Film moim zdaniem właśnie pokazuje go jako człowieka-ze swoimi słabościami i przywarami, które ma każdy i to czyni z tego filmu sztukę a nie kolejną żałosną hagiografią, w której za "świętym" ptaszki gówno wynosiły. Tak cię boli, że film jest o Niemcu a nie o Polaku? A ilu było Polaków-świń, którzy obiecywali schronienie Żydom za ciężkie pieniądze a potem i tak ich wydawali SS? To też są fakty. Jak to nie narażał życia??? Coś ty się szaleju nażarł? Jak takie to było proste jak pójście teraz do sklepu to czemu tylu ludziom się nie udawało i tracili życie? Poczytaj sobie o ustawach Norymberskich i co groziło Niemcowi za pomoc Żydom. Myślę, że nie żyłeś w tamtych czasach żeby mieć prawo mówić jakie to rzekomo było banalne. Ja też nie żyłam, ale nie uważam, żeby mnie to upoważniało do tak daleko idącej ignorancji jaką ty sobą reprezentujesz. W tych czasach znacznie ciężej było pozostać człowiekiem niż być bohaterem i KAŻDY KAŻDY ABSOLUTNIE KAŻDY niezależnie od narodowości, kto się odważył pozostać człowiekiem zasługuje na szacunek i uznanie. Bardzo mi się podobała jedna wypowiedź, więc ja zacytuje- "Jordan66 jakie ty masz zasługi dla ludzkości, że bierzesz się za ocenianie Schindlera?". Wiemy już, że "więcej" niż osoba, której nie znasz, czyli NIC!!! Taki jesteś wspaniały to czemu nie słychać nic o tobie? Bo jesteś żałosnym, zakompleksionym niczym, co się powinno wybrać na terapię a nie zaśmiecać serwisy durnymi komentarzami. Ujmowanie chwały komuś, komu się szacunek należy nie sprawi magicznie, że ty się poczujesz lepszy i bardziej dowartościowany!!!

Myślisz że po takim prymitywnym początku będę to czytał ? Wystarczy przecież przeczytać kilka słów twojego bełkotu by wiedzieć jakie intelektualne dno sobą reprezentujesz. Szkoda na takich jak ty czasu.

Przyznaj się lepiej, że czytanie ci sprawia trudność Panie "genialny". Nie musisz czytać-ważne, że inni, którzy się nie zgadzają z twoim kretyńskim podejściem to przeczytają

Słyszałam już wiele opinii o Schindlerze i właśnie większość obraca się wokół tego typu stwierdzeń, iż nie był on takim bohaterem, jak go cały świat maluje. Ale tak czy inaczej uratował te 1100 ludzkich istnień i na pewno zrobił to z świadomością, że ratuje ich od niechybnej śmierci. Poza tym moim zdaniem przesłaniem tej historii nie jest tylko sama postawa Schindlera tylko może bardziej ogólne określenie symbolu Niemca, który sprzeciwia się bestialskim działaniom ludzi Hitlera, uświadomnienie, że ten świat nie był taki czarno-biały. Oprócz opozycjonistów można było bowiem wtedy znaleźć w Niemczech ludzi, którzy popierali politykę Hitlera oraz, delikatnie mówiąc nie przepadali za Żydami, pragnęli ich "ukarania" - ale nie w sposób, w jaki przeprowadzali to hitlerowcy. Zapewne Schindler jako przemysłowiec też uważał Żydów za wrogów, ale jednak część z nich uratował, więc jednak jakiś tam kręgosłup moralny miał.

Brawo:)

Jeśli uważasz że nie ryzykował życia to jesteś kretynem. Każdy mógł zostać zabity za pomaganie Żydom.

Zawsze mnie zastanawia, skąd się biorą tacy ludzie jak Ty. Oświecony jaśnie mość, nie należący do ciemnej masy (nie dał się urobić semickiej propagandzie!), którego przekolorowane ideologie, Bóg wie jakie ambicje, zawiść i nienawiść razem wzięte, powodują, że kwestionuje fakty bądź osądza moralność kogoś, kto ocalił te "marne" tysiąc Żydów. Samo założenie przez Ciebie tego tematu, wraz z szyderczym stwierdzeniem, iż "Schindler nie ryzykował życia w przeciwieństwie do Polaków", jest dla mnie nie tyle co żałosną i marną prowokacją, ale po prostu brakiem dojrzałego spojrzenia na tą sprawę. Nie wiem czy czytasz jakieś książki czy może męczą Cię lektury, ale proszę, zaniechaj mędrkowania i wypisywania bzdur, obnażając przy tym swoją wręcz prostacką postawę wobec tak poważnego tematu. Więcej czytaj, mniej pisz. Może kiedyś dostrzeżesz różnicę między wiedzą a mądrością.

żeby trochę załagodzić nastrój..sprowokuje..bebe24 przeczytałem twoja całą wypowiedź.. wiadomość dla Jordan66 wcale po przeczytaniu jego postu nie uważam żeby reprezentował "intelektualne dno" xd

Oswiecony,przeciez to wszystko co pisze w tym wywiadzie jest pokazane bardzo dobrze w filmie,zauwazyłes?