w żadnym filmie nie poruszono realiów życia w obozach zagłady ta, jak w "liście Schindlera". W tym filmie widać przykrywkę, o której pisali wszyscy więźniowie: śluby, rzekome place zabaw dla dzieci, muzykę puszczaną przez głośniki w chwilach mordu...
i oczywiście poruszająca historia. smutna, przygnębiająca, przytłaczająca.
jestem tym filmem zachwycona. naprawdę zachwycona.
Miałem pewne obawy przed obejrzeniem, jak się okazuje zupełnie bezpodstawne. Widząc Spielberga jako reżysera spodziewałem się czegoś w tzw. hollywoodzkim klimacie, błahej historyjki miłosnej z gettem w tle.
Film subtelny, elegancki z doskonale dobranymi aktorami, którzy, widać, że nad odgrywanymi postaciami popracowali. Na tym polu bryluje oczywiście Ralph Fiennes, który wręcz emanuje złem. Szkoda, że nie doszedł do skutku pomysł aby film był tylko w jęz. polskim i niemieckim. oddawało by to lepiej atmosferę.
Na uwagę zasługuje ostatnia scena, która dosadnie przypomina, że to historia prawdziwa, że ci ludzie istnieli i istnieją.
Do tego film ma pewien wymiar edukacyjny; dotarł do szerokiego grona międzynarodowego i pewnie co nie co zmienił w świadomości ludzkiej.
dokładnie się z Tobą zgadzam :)
film subtelny, oczywiście mówi o realnej postaci, plus koniec... naprawdę poruszający film!