Przecież to bardzo dobry film! O ile siedzi się w klimacie, przede wszystkim grało w RPGi. Plus
pytanie - w jaki sposób(czym) Grayson powalił Akordię, gdy zorientowała się, kim on jest? Pod
koniec, tuż przed schwytaniem Graysona. Nie zostało to w żaden sposób wyjaśnione, a on prędzej
nie miał żadnych mocy.
Grało sie w RPGi, a ten film to tandeta, ze az przykro, takiego chlamu dawno nie widzialem.
gra aktorów 1/10
rezyseria 1/10
scenariusz 1/10
fabuła 1/10
zdejecia 1/10
a autora tej ksiazki (czy grupę autorów robiących to masowo za grosze) powinni publicznie wychlostac i zakazac wykonywania zawodu.
Kwestia gustu. Ja się kompletnie nie zgadzam! Być może lubisz wyłącznie kino klasy A? Mi klasa B i nawet C nie przeszkadza. ;-)
Ach i jeszcze dodam, że ocenianie na 1/10 fabularnego motywu paladyna zmuszonego do przebywania z bandą zabijaków, jest po prostu nieporozumieniem...
Mnie też fabuła i wykonanie tego filmu odpowiada. Kawał dobrej roboty.
Co do powalenia Akordii - nie jest to wyjaśnione, ale obstawiam, że w krytycznej sytuacji Bóg dał mu tą moc. Paladyni mają różne moce, gdy zdobędą odpowiedni poziom. Zauważ, że wcześniej również nie potrafił skumulować mocy przez amulet, który cały czas miał przy sobie, a pod koniec powalił nim cała zgraję.