Główny bohater przez cały film chodzi bez szalika i z odkrytą głową, jedna z dziewczyn ma kapelusik i całe uszy na wierzchu, zaś druga nosi wiosenny berecik. Najlepsze, że po drodze mijali ludzi, którzy pozamarzali, a byli ubrani cieplej od nich. Garderobiany w tym filmie chyba nigdy nie przeżył normalnej zimy.