Jeden z tych sentymentalnych filmów o gettach w USA. Niezły film z niespotykaną rolą Ice Cube'a. Polecam.
Nic mi się ty nie trzyma kupy. Po pierwsze to jest łatwa i przyjemna komedyjka, nie widzę tam żadnej sentymentalności. A za takie getto to ja dziękuję. Na Polskim w osiedlu też można dostac wp*erdol a ludzie żyją na pewno gorzej niż tytułowy bohater i jego kumple. Wiem bo sam tak żyję. Getto to gorsze dzielnice niż tamta, ćpuny, handlarze, mordercy, gwałciciele, psychopaci etc. Twoja ocena też jakoś się do tak pochlebnej wypowiedzi nie ma. ;d Chociaż Ice Cube swoje zagrał, nawet jak na drugoplanową to lepiej od Bow Wowa.