Zgadzam się, dobrze, że nie widziałam tych dyskusji zanim wybrałam się do kina, bo jeszcze by mnie zniechęciły... Cieszę się, że mogłam go zobaczyć, bardzo dobry film.
Moim zdaniem plan na film byl dobry ale mogli zrobic z tego watku lepszy film. Lekko sie rozczarowalam,oczekiwalam czegos mocniejszego,zakazanej milosci tej dwojki a tu tak naprawde sie przyjaznili a on ja caly czas pocieszal i utwierdzal w przekonaniu jak jest wspaniala. Film przedstawial raczej wady Marilyn Monroe a niej zalety-czyli rozkapryszona,slaba psychicznie i bardzo niestabilna emocjonalnie gwiazdke.Jezeli taki mial byc przekaz to gratulacje dla aktorki Michelle Williams bo udalo jej sie to zagrac doskonale
Wydaje mi się, że tak miał być przekaz - pokazanie kontrastu między tym, jaką postać grała w filmach, a z jakim trudem Jej to przychodziło...