podzielam ;>uwielbiam Monroe ale film być profanacją i jeszcze niefortunnie dobrana Michelle Williams
zgadzam się.. zawiodłam się totalnie ! wszyscy znajomi chwalą a ja się nudziłam okropnie ..
a williams faktycznie nie pasuje - tzn niby podobna, ale widać, że na siłę próbowałą naśladować zachowanie Marilyn
Mam podobne odczucia, bo raczej nie można mieć pozytywnej opinii na temat filmu, którego głównego bohatera znienawidziło się już po 15 minutach. Jednak nie zgodzę się co do Michelle, która wykonała naprawdę dobrą robotę wnosząc trochę życia w ten film tak samo Kenneth Branagh, ale cała reszta?
Wszyscy kojarzymy Marilyn z seksbombą więc pomysł pokazania życia z jej strony wydawał się ciekawy, no ale opowieść o chłopczyku ze wsi, którego marzenie się spełnia, dostaje robotę + całusa od najsłynniejszej kobiety świata i uczy się na błędach, które popełnia na naszych oczach..?
Czułam się jak dziesięciolatka słuchając co chwilę "Nie dotykaj, bo się sparzysz".