Trafiłem w sieci na wypowiedzi producenta i reżysera na jej temat razem ze zdjęciem Emmy.
http://emma-watson.net/2010/12/10/still-from-my-week-with-marilyn/
Muszę przyznać, że charakteryzacja wypada dosyć ciekawie. Emma wygląda dojrzale i retro :) Czekam z niecierpliwością na film.
Gdy do kin weszła Coco Chanel od razu widziałam w jej roli Emmę, niestety wybrali Audrey...
Ciekawa koncepcja. Może rzeczywiście zagrałaby wiarygodniej? Mnie Audrey nie przekonała, za to E. Watson ma świetną dykcję z cudownym akcentem, wspaniałą aparycję i sposób zachowania. Pokazuje klasę w każdym filmie, w którym gra.