niezły jak na polski film, ale i tak nie ma się czym zachwycać. Jakimowicz w tych czasach był fajny...
Proszę nie deprecjonować polskich filmów, z których wiele zalicza się do grona najlepszych filmów w historii (vide Sanktuarium pod klepsydrą, Rękopis znaleziony w Saragossie, Panny z Wilka, Pociąg, Żywot Mateusza i wiele wiele innych).
My naprawdę potrafimy robić świetne filmy, na równi z Czechami, Francuzami, Szwedami, Amerykanami, Japończykami, czy twórcami z Bałkanów... to że upadł PRL i zamiast cenić wartość artystyczną zaczęto cenić wartość biletów, jaką ludzie z miernym gustem kupią, żeby obejrzeć coś tandetnego w kinach przez co 90% dzisiejszych polskich filmów to dno, nie oznacza, że możemy mówić, o czymś co najwyżej przeciętnym (5/10) jako o "niezłym jak na polski film".
W latach 90 i w ostatniej dekadzie mamy perełki, ale zostały niestety zalane tandetą w stylu filmu, na którego forum się znajdujemy.
Ot, co.