Film nudny i pretensjonalny, w ktorym Coppola chcial chyba ponarzekac sobie na starosc. I jak to z narzekaniami zwykle bywa - nikt nie ma ochoty ich wysluchiwac. Coppola nakrecil ten film dla siebie, mial siedziec w fotelu przy kominku i ogladac niczym stary album ze zdjeciami z czasow mlodosci. Nikt inny nie mial go zobaczyc, ale niestety przez jakas fatalna pomylke film trafil do szerszej dystrybucji. Przynajmniej ja tak to widze. Dla mnie to takie utyskiwania, do tego polaczone z demencja starcza, stad tylko 2/10.