troszkę dziadostwo. A może nawet całkiem, jeszcze nie zdecydowałem. Znużył mnie ten film niesamowicie. Miał być wielopoziomowy a był w gruncie rzeczy prosty jak kij w tyłku prezenterów wiadomości. Książki nie czytałem ale podobno jest to jedna z tych, które na ekran przenieść praktycznie nie sposób. Jako własna interpretacja Coppoli może jakoś się trzyma ale ja odnoszę smutne wrażenie, że to ostatnie podrygi konającego. Wielka szkoda, bo są jeszcze ci wielcy reżyserzy jak np. Scorsese którzy nabierają właśnie teraz rozpędu. Coppola chyba już nie staje do wyścigu.
Hmm, czy Scorsese właśnie teraz nabiera rozpędu? To, że zdobył Oscara nie znaczy, że wcześniej na niego nie zasługiwał. Nie znaczy, że otrzymał statuetkę, bo rozwinął się jako reżyser. Nakręcił świetnego 'Taksówkarza' 22 lata temu, później 'Chłopców z ferajny' oraz m.on. 'Casino'. To były jego najlepsze filmy, a ostatnia 'Infiltracja' nie była niczym szczególnym biorąc pod uwagę poprzednie osiągnięcia. Zobaczymy, może jeszcze nawiąże do swoich najlepszych czasów;)
cóż, widać nie dojrzałem. To dziwne bo inne filmy Coppoli lubię i daje głowę że są lepsze pod każdym względem