Eddie Murphy znowu w filmie familijnym. I powiem szczerze, że przyzwoite kino, na niedzielne popołudnie w sam raz. Murphy może nie błyszczy, ale gra na dobry poziomie. Było kilka momentów śmiesznych (szczególnie z Jeffem Garlinem), ogólnie fajny pomysł założenia przedszkola przez facetów, którzy w tym temacie orłami nie są.
Pozdrawiam i zapraszam na mojego bloga.