w myślach nazywałem wszystkich którzy krzywdzili Malenę- obgadując, wyzywając, kopiąc i uderzając - "złamasy". Zdałem wtedy sobie sprawę, że w tym momencie jestem taki sam jak większość mieszkańców Castelcuto, którzy wyciagają wnioski o Malenie nie zastanawiając się nad przyczyną jej rzekomego postępowania. Dlaczego tak jest? Moim zdaniem, bo dużo trudniej byłoby postawić się w sytuacji Maleny niż jej nawymyślać, tak jak mi byłoby ciężej spojrzeć na Malenę oczami "złamasów". Film, dla którego żadne określenie nie jest za dobre, a żadna punktacja za wysoka.