Moja - na samym poczatku, gdy Renato pierwszy raz widzi przechodzaca Malene. W wersji bez
cenzury scena ta jest pozbawiona muzyki i na moje traci na tym caly urok
;)
Kiedy obcięła i rozjaśniła włosy... Nie jestem już pewna swojej orientacji... ;D
dokladnie. scena, w ktorej wychodzi na ulice po zmianie fryzury, zapiera dech w piersiach
W sumie jest scena, w której wyobraża sobie seks z Maleną (widzi ją zamiast prostytutki).
No niezła.W sumie muszę przyznać że ten jego ojciec nie był taki zły. Bo zafundował mu divę w burdelu.Znaczy że go kochał.
UWAGA, SPOILER.
Moją ulubioną jest moment, gdy Malena wraz z mężem wraca do miasteczka. Ta nonszalancja, wyniosłość bijąca od Nino. Ci ludzie patrzący już nie na samotną kobietę, wdowę czy prostytutkę, a na żonę z ukochanym u boku. Bo udało się im, mimo wszelkiej nieżyczliwości i trudności życiowych.
A odświeżę sobię, 3 lata to nie tak dużo. Bo muszę powiedzieć, że scena kiedy Marlena płacze po dowiedzeniu się o utracie męża mnie rozwaliła. Przede wszystkim dlatego, że różni się od innych fantazji Renato, te czarno białe to wiadomo, jak wchodzi do niego kiedy się zabawia w łóżku też, nierealne, w innych zamienia się twarz jakiejś innej kobiety, a tutaj serio musiałem się chwilę pozastanawiać czy to faktycznie się stało czy tylko kolejna fantazja, wchodzi do pomieszczenia gdzie jest tylko ona więc nie ma punktu odniesienia. Nawet scena gdzie Marlena prosi go o kupno papierosów ma też jednoznaczne zabarwienie erotyczne i od razu wiadomo że coś jest nie tak. Poza tym twarz Monici na kadrach z tej sceny, po prostu piękno :)