Film spełnia wszelkie oczekiwania, jest krwawy i trzyma w napięciu, klimat sypiącego się budynku i deszczowa noc to nie wszystkie smaczki tej produkcji. Widać że twórcy bawią się konwencją i świetnie im to wychodzi. Aktorzy grają wyraźnie i przekonywująco a wiele nawiązań do pierwowzoru w tym też sławne słowa "come get some" to esensja "Martwego zła". Projekt księgi umarłych bardzo ciekawy, winda przywołuje wspomnienie "Lśnienia" a akcja z piłą łańcuchową na końcu to po prostu majstersztyk. POLECAM!!!