PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=629476}

Martwe zło

Evil Dead
2013
5,7 54 tys. ocen
5,7 10 1 53557
6,5 26 krytyków
Martwe zło
powrót do forum filmu Martwe zło

Bez Asha nie ma "Evil Dead".

ocenił(a) film na 4

W jedynce też nie ma Asha jakiego znasz z następnych części a do pewnego momentu to Scotty jest motorem wszelkich działań. Zastępowanie Campbella byłoby artystycznym samobójstwem więc nieobecność postaci Asha jest dla mnie wielkim plusem remake'u.

Mały spoiler:
Scenariusz można znaleźć w necie, wszystko to co robi Ash w pierwszych dwóch częściach jest rozdzielone między dwie postacie. Moim zdaniem to rozsądny kompromis.

użytkownik usunięty

Armia ciemności była już taka mierna i dziecinna. Dobrze że robią ten remake bez Asha.

użytkownik usunięty

"Armia Ciemności" to najlepsza część. Widocznie nie załapałeś konwencji.

użytkownik usunięty

Przecież ten film był za krótki i miał banalną fabułę. Niektóre żarty też nie były najwyższych lotów, momentami były nawet idiotyczne. Zakończenie filmu tragiczne aż ulżyło mi że nie ma już następnej części:) Oceniłem go na 5/10 bo miał kilka zabawnych momentów i stworki były zabawne. Reszta dno. Najgorsza część i kpina z prawdziwych horrorów.

ocenił(a) film na 4

Pierwsze dwie części również nie powalają fabułą. Zakończenie w supermarkecie? To wymóg Universalu, Raimi i Campbell uznają zakończenie w przyszłości.

użytkownik usunięty
_Szaman_

Ale poprzednie części przynajmniej trzymały w napięciu albo straszyły a tutaj jest film przygodowy/fantasy w którym nie ma w ogóle fabuły i większej interakcji z postaciami. I po co tak żyć sentymentami? Wystarczy ze wsadzili dziada do Indiany dzonsa, wsadzą dziadów do łowcy androida i star wols. I jeszcze w Evil Dead też mają dziada dawać? Najwyżej remake się nie uda. A zapomniałem jeszcze o Skyfall, to też Bond dziadowy.

ocenił(a) film na 4

Ale czekaj chwilę, ja popieram remake :) Nie chcę 4 części z Brucem, to zamknięty temat. Uwielbiam Armię ale widzę jej wady jak np wtórność gagów czy marność efektów.

użytkownik usunięty
_Szaman_

Marne efekty to tylko dodatkowy smaczek działający na plus tego filmu.

ocenił(a) film na 4

Smaczek jest tak samo jak hołd dla Jazona i Argonautów z lat 50-tych ale nie jest żadną tajemnicą, że 11 mln$ budżetu nie sprostało zamierzeniom scenariusza.

użytkownik usunięty
_Szaman_

Zgadzam się z ta opinią. Dodam tylko, że efekty są marne technicznie, ale mało kto zdaje sobie sprawę, że ich stworzenie było większą sztuka niż zrobienie efektów do "Hobbita 3D". Te badziewne efekty to tysiące godzin pracy animatorów. Poza tym technika jak najbardziej zamierzona, bo nawet tradycyjne efekty można było zrobić milion razy lepiej. Dam tu przykład "Terminatora 2" zrobionego w 95 procentach przy użyciu starej technologii, a efekty są bardziej porywające niż CGI. Kwestia budżetu i dopracowania. W "Armii Ciemności" widoczny jest za to hołd dla produkcji z lat pięćdziesiątych. Był to celowy zabieg. Efekty miały być badziewne. Miały tracić myszką. Nadawać smaczek. Miały potęgować pastisz. Tak jak już pisałem Raimi i Campbell śmieją się tu sami z siebie. Nawet więcej. Oni wyśmiewają wszystkie B klasyki. Tylko ignorantowi może tu coś rzeczywiście przeszkadzać. A bo fabuła za słaba, bo efekty badziewne. Bzdura. Im film bardziej badziewny tym lepszy jako całość. Aerosol w ogóle nie łapie tego klimatu. Nie wiem po co on te filmy ogląda. W tych filmach chodzi właśnie o beznadziejność wszystkiego jak leci. Robienie remaku z dobrymi efektami, dobrym aktorstwem i fabułą bez błędów jest bezcelowe. Bynajmniej nie dla mnie. Ja oglądając tego typu filmu oczekuję B klasowej kichy, a nie, dopracowanego blockbustera. Te 11 mln zielonych mogło pójść na stworzenie takiego właśnie efektu gdyż był on tu jak najbardziej zamierzony. Co innego w jedynce. Tamten film powstał zapewne za kilkadziesiąt tysięcy. Wszystko było w nim do bólu złe, ale też odkrywcze, bo taki sposób kręcenia można wykorzystywać z zamiarem osiągając bardzo ciekawe efekty artystyczne. Poza tym film straszy i bawi. Wszystkie części straszą i bawią. Z tym, że "Armia Ciemności" wypada w tym zdecydowanie najlepiej. Jest najświeższa.

użytkownik usunięty

Mi efekty nie przeszkadzały ale gdzie była fabuła? Chłop spadł z nieba, zamienił dwa zdania i ruszył szukać jakiejś książki. Potem mu porwali ukochaną? Zerowe przedstawienie tematu i to ma być przygoda, fantasy? Na końcu uruchomili brykę a zły śmieszny stworek wyleciał w powietrze. Ash postanowił wócić bo chyba był głąbem. Nikt by nie wrócił mając szansę na rządzenie całym królestwem i jeszcze laski które same na ciebie lecą. No tragedia po prostu.

ocenił(a) film na 4

Ale Raimi z Campbellem sami uważają Asha za głąba, widać to choćby w scenie recytacji zaklęcia jak i w wywiadach udzielanych przez obu panów. Fabuła jest pretekstowa, służy mnożeniu gagów i nigdy mi to nie przeszkadzało.

Zobaczymy czy wzbogacenie fabuły którego podjął się Fede Alvarez (walka z demonami jako metafora walki z narkotykami) nie położy remake'u. Oryginał był radosną zabawą w kino.

użytkownik usunięty
_Szaman_

Walka z narkotykami? O co tu chodzi?

ocenił(a) film na 4

Oni przybywają do chatki aby zrobić detoks Mii (Levy), dlatego nie zabierają ze sobą żadnych nowoczesnych urządzeń i dlatego decydują się na chatkę na kompletnym odludziu. To pomysł jej brata (Fernandez) i przyjaciółki (Lucas). Polski dystrybutor w oficjalnym opisie mówi, że to detoks od alkoholu, wcześniej była mowa o narkotykach więc sam już nie wiem.

użytkownik usunięty
_Szaman_

Ooo... dobry pomysł. Zamiast na chlanie i zabawę jadą do chatki na detoks Mii. Oklepane motywy w horrorach wreszcie przedstawione w poważny sposób. W sumie to jestem nawet za tym żeby połączyć tą sieczkę z elementami dramatu rodzinnego albo dramatu psychologicznego:) A walkę z demonami przedstawiłbym jako walkę z własnymi słabościami i uzależnieniami.

użytkownik usunięty

A gdzie była fabuła w poprzednich częściach? Wyjazd do jakiejś chatki w środku lasu, a później wielka sieka. To ma być fabuła? Scenariusz każdej części można by zapisać na jednej kartce A4.

użytkownik usunięty

Przecież wcześniej to był horror a Armia Ciemności to już nie jest horror tylko film fantasy/przygodowy. A w takim razie jako przedstawiciel tych gatunków ma fabułę do bani.

użytkownik usunięty

Pisałem ci już, że nie łapiesz konwencji. "Armia Ciemności" to nie horror, to genialny wręcz pastisz horroru. Raimi i Campbell śmieją się tu sami z siebie. Poza tym badziewne, poklatkowe efekty specjalne to prawdziwa perełka. Podobają mi się o wiele bardziej niż najnowsze CGI.

użytkownik usunięty

Tylko że wyszedł zwykły, przeciętny kicz. Ja już wolę Straszny film zobaczyć, przynajmniej wiem że to udana parodia.

użytkownik usunięty

Urwałeś się z choinki? To miał być kicz. Wszystkie filmy Raimiego są zwykłym badziewnym kiczem i właśnie to jest w nich przepiękne, a najbardziej kiczowata jest właśnie "Armia Ciemności".

użytkownik usunięty

Jedynka Evil Dead była kręcona na poważnie tylko że budżet był mizerny i aktorzy nie grali za dobrze dlatego ma teraz oznaki kiczu mimo że ten kicz nie był zamierzony. Jednak ten remake ma to naprawić.

użytkownik usunięty

To była czysto amatorska produkcja, więc to co było zamierzone, a co nie było jest mało ważne. Film był tandetny i straszno-śmieszny już w dniu swojej premiery. Nie widzę tej produkcji w profesjonalnym wydaniu. Ten film straci cały swój urok. Prawdopodobnie nie zadowoli on fanów kina klasy B.

użytkownik usunięty

Stare Evil Dead 1 kiedyś za czasów VHS straszyło, nowe też będzie jak dobrze nakręcą. I jedyny sens jaki widzę to nakręcić go jak film klasy A z tematyką filmów klasy B tak jak starą teksańską masakrę. Inaczej to będzie po prostu kolejny wyprodukowany seryjnie horror o którym się szybko zapomina czyli klapa.

użytkownik usunięty

"Martwe Zło" miało tylko i wyłącznie straszyć, ale już na etapie postprodukcji wyszedł efekt komiczny. Raimi go dostrzegł, więc zamiast kręcić drugi raz to samo, tylko że z lepszym budżetem postanowił się zabezpieczyć przed niezamierzonym komizmem i połączyć horror z komedią. Wyszło znakomicie, więc kilka lat później postanowił się pośmiać ze swoich mało profesjonalnych początków i nakręcił jeszcze bardziej zwariowana "Armię Ciemności". Tak było, dlatego też nowa wersja "Evil Dead" jest jak dla mnie zupełnie zbyteczna. Przy dużym budżecie to nie będzie to samo. Film zamiast zyskać straci, bo jedyne na czym się trzyma to właśnie brak profesjonalizmu, niski budżet, zła taśma, mierne efekty specjalne i niezamierzony komizm. Jeśli tego nie będzie powstanie zupełnie nowy film, gdyż żadna część nie wyszła na poważnie. Pierwsza była niezamierzenie śmieszna, druga została zrobiona z zamiarem, a trzecia to już parodia części pierwszej, też zamierzona. A teraz ma powstać "Martwe Zło" na poważnie? Nikt tego nie kupi. Ludzie obejrzą i zapomną podczas gdy do oryginału można wracać nawet kilka razy w roku. To już nie będzie film klasy B, więc będzie do obejrzenia i zapomnienia. Poza tym kręcenie gore na poważnie mija się z celem. Jeszcze nie widziałem gore, który nie wywoływał by komediowego efektu.

użytkownik usunięty

Teksańska masakra też miała mizerny budżet a wyszło dzieło sztuki. Najważniejsze że biorą się za to ludzie z talentem i pasją. Po drugie teraz kiczowate produkcje nie cieszą się już takim powodzeniem. Wszystkie te Bondy, Batmany a nawet nowego Star Treka kręci się żeby było mrocznie więc nie widzę problemu że Evil Dead nie będzie tandetnym straszakiem. Horror jest bo to żeby straszyć a nie śmieszyć. Armia ciemności jako horror to kompletne dno i jeden z bardziej przecenionych filmów w ogóle.

użytkownik usunięty

Piszesz o nowej wersji "Teksańskiej Masakry"? Nie żartuj. Wersja dużo gorsza od oryginału, co ma zresztą swoje odzwierciedlenie w gorszych ocenach. Bond? OK. Batman? Niekoniecznie, bo ten nowy jest bardziej landrynkowy od gotyckiego "Batmana" Burtona. Chociaż jak sobie uważasz. OK. Ale gorszego syfu niż nowy "Star Trek" nie widziałem. Normalna landrynka, a nie mrok. Kiczowate stare wersje to przy tym arcydzieła. Efekty nie nadrobią beznadziejności tego filmu. Ja to widzę tak, oryginalne "Martwe Zło" to tandeta nakręcona przez amatorów, ale tak miało być. Z remaku wyjdzie taka sama tandeta tylko, że za grube miliony, czyli coś czego nikt nie będzie chciał oglądać. Coś jak remake "Teksańskiej Masakry". Z filmu opartego na niezłym klimacie, który przyciąga miliony widzów wyjdzie jednorazowy słabeusz. Masz rację. Horrory są po to by straszyć, ale "Martwe Zło" to gore, śmieszne już z samego założenia, więc próba robienia tego na poważnie i z dużym budżetem nie wyjdzie. Powstanie co najwyżej kolejny film na jeden raz tak jak remake wspomnianej przez ciebie "Teksańskiej Masakry". Oryginalna wersja do dziś ma miliony fanów, remake stał się filmem na jeden raz, mimo większego budżetu. Wszystko dlatego, że ani to nie ma klimatu ani nie straszy. Zobaczysz. Poza tym nie wiem czemu tak się uczepiłeś tej "Armii Ciemności". Ten film to genialna parodia "Martwego Zła", a ty najwyraźniej nie czaisz tego klimatu.

użytkownik usunięty

O starej. Tylko w taki sposób nakręcony nowy Evil Dead ma jakąś rację bytu. Armia ciemności nie jest genialnym filmem i to czy kumam taki humor czy nie to nie ma to żadnego znaczenia. Jest to zły mix kilku gatunków filmowych wymieszany w taki sposób że z żadnej strony nie daje pełnej satysfakcji. Jest to typ kultowych filmów w rodzaju Commando z Arnoldem. Kiepski film ale bzdurny, rozrywkowy i zabawny i tylko dlatego stał się kultowy.

użytkownik usunięty

"Martwe Zło" ma rację bytu tylko jako kicz. Jeśli ktoś nakręci je na poważnie to nikt tego nie kupi. Takie jest moje zdanie. W dodatku porównaniem "Armii Ciemności" do "Komando" dałeś dowód, że nie ogarniasz klimatu lat osiemdziesiątych. Zwłaszcza, że "Komando" to absolutny kult i perełka tamtych lat. I nie miks tylko zamierzona, nadzwyczaj udana parodia oryginalnej wersji.

użytkownik usunięty

Ale to nie są dobre filmy. Arcydziełem kina akcji był Predator, Szklana Pułapka 1 a "Komando" to był zwykły badziew przy tych filmach. Tak samo jak badziewiem jest Armia Ciemności porównywana chociażby do Hellraiser 1 czy Videodrome. Zresztą lepszych filmów/horrorów od Armi Ciemności mógłbym wymieniać bez końca. To co jest powszechnie uważane za kultowe nie zawsze musi być dobre i taka jest prawda:)

użytkownik usunięty

Mam inną opinię. Pewnie dlatego, że bardziej czuję ten klimat. "Armia Ciemności" to doskonała parodia "Martwego Zła". Świetne, klasyczne efekty są tu tylko wisienką na torcie. Poza tym ten film to kultowy klasyk.

użytkownik usunięty

Nawet jako pastisz horroru/komediowy horror Armia Cirmności wypada bardzo przeciętnie w porównaniu do Young Frankenstein, The Rocky Horror Picture Show, Zombieland, Drag Me to Hell, The Cabin in the Woods czy swojego zacnego poprzednika Evil Dead 2. Z kolei jak będę chciał zobaczyć dobry film fantasy/przygodowy to wolę Narnię05, Conana82, Excalibur81 albo oczywiście Władcę pierścionków. Naprawdę nie ma się czym podniecać oglądając ten przeceniony "kultowy" badziew:)

użytkownik usunięty

"Martwe Zło 2" to nie pastisz. W ogóle pomyliłeś gatunki. Próbujesz udowodnić, że "Armia Ciemności" to słaby horror, słabe fantasy, słaba komedia, a prawda jest taka, że "Armia Ciemności" to nie horror, nie fantasy i nie komedia! "Armia Ciemności" to genialna parodia "Martwego Zła".

użytkownik usunięty

Która może i zdobyć uznanie wśród widza w przedziale wiekowym od 5 do góra 15 lat bo nie wiem jak dorosły widz może się jarać czymś tak banalnym i prostym. Jeśli czegoś nie mogę ani trochę potraktować na poważnie to musi być zwykłym kiczem. Z drugiej strony jeśli coś aspiruje do dzieła wysoce ambitnego a nie ma grama dystansu do siebie to zazwyczaj jest pretensjonalnym gniotem. Armia ciemności należy do kategorii mało ambitnych, mało wymagających kiczowatych, bzdurnych produkcji z humorem na poziomie dwunastolatka. Tylko dlatego że nabija się z dwójki która swoją drogą miała jeszcze jakiś poziom nie uważam za jakieś szczególne osiągnięcie. Wprost przeciwnie jest to ujma dla twórców którzy utracili chyba kontakt z rzeczywistością. Zrobiliśmy fajny film a teraz patrzcie, kręcimy gniota żeby się pośmiać z tego fajnego filmu, ale zabawa co?

użytkownik usunięty

I pisze to fan "Martwego Zła 1" filmu dla przedszkolaków. Nie czujesz tego klimatu i nie rozumiesz takiego kina.To moja recenzja twojej wypowiedzi. Gdybyś znał historię kina, potrafił wychwycić specyficzne nawiązania, rozumiał czym jest autoparodia i hołd dla kina klasy B to nie pisałbyś takich głupot.

użytkownik usunięty

A może ja już nie chcę więcej kiczowatych filmów klasy B? Ta marka ma dorosnąć albo umrzeć. Mamy rok 2013 a nie połowę lat 80-ych i na szczęście takie filmy odeszły już do lamusa jak jednoosobowe armie i Jason Voorhees. Koniec z tym:)

ocenił(a) film na 4

Z tą całą powagą, wystrzeganiem się kiczu itp najtrudniej będzie w scenie zgwałcenia przez drzewo. To niesamowicie B-klasowy motyw i potrzeba będzie mistrzowskiej reżyserii aby widownia była autentycznie przerażona zamiast zareagować śmiechem. Od tej sceny może zależeć cały remake.

użytkownik usunięty
_Szaman_

Tak wszystko w rękach reżysera. To jak Jack walący siekierą w drzwi w Lśnieniu. Partacz zrobiłby z tego coś niezamierzenie, kiczowatego i śmiesznego a Kubrick tak umiejętnie balansował że wyszła genialna scena:)
http://www.youtube.com/watch?v=d-ABIIZV3vA

użytkownik usunięty

"Lśnienie" to straszny kicz, choć dobry film.

użytkownik usunięty

Lśnienie to horror zrobiony przez mistrza kina. Film klasy A. Widocznie ty jednak nie rozumiesz takich filmów ha ha ha.

użytkownik usunięty

"Lśnienie" to przeciętny film. Na pewno nie klasy A. Widocznie ty nie czytałeś książki.

użytkownik usunięty

Nie znasz się:)

ocenił(a) film na 4

Naprawdę pierwszy raz słyszysz taką opinię o Lśnieniu? King go odrzuca, wielu fanów książki go odrzuca, nawet krytycy na początku odrzucili ten film jako kiczowaty a Kubrick dostał Złotą Malinę.

użytkownik usunięty
_Szaman_

Naprawdę? To niesamowite od początku uważałem że to świetny film. A widziałem go pierwszy raz chyba jeszcze jako wczesny nastolatek, tak samo jak Odyseję Kosmiczną. Oba filmy zrobily wtedy na mnie duze wrażenie. Co ciekawe niedawno oglądałem te filmy ponownie i mój odbiór tych filmów nic się nie zmienił a jestem już dużo starszy. Pod koniec miałem dosłownie ciary jak w Odyseii są te psychodeliczne loty, w Lśnieniu też jest bardzo psychodelicznie, uwielbiam to:)

ocenił(a) film na 4

Mój błąd, nie dostał a był nominowany. "Przegrał" z Robertem Greenwaldem i jego Xanadu.

użytkownik usunięty

Tak mi się wydawało. Nie masz pojęcia o tego rodzaju kinie. O sukcesie oryginału zadecydował groteskowy humor oraz przede wszystkim sam Campbell, który stworzył jedyną w swoim rodzaju kreację. A zwiastun remaku "Martwego Zła" wygląda mi na typowego, nudnawego straszaka, w którym wykorzystane zostaną główne motywy z oryginału. Prawdopodobnie gdyby to nie był remake genialnego filmu, to ta produkcja nie wzbudziłaby nawet cienia zainteresowania, a za tę zagrywkę fani trylogii zmiażdżą im czaszki.

użytkownik usunięty

Oczywiście, w przypadku pierwszej części "Martwego Zła", chodzi o niezamierzony humor w scenach gore. Ogólnie pisząc, to gore jest zawsze albo śmieszne albo niesmaczne. Śmieszne jest wtedy, gdy leje się mnóstwo krwi, a niesmaczne wtedy, gdy pokazuje bardziej nadprzyrodzone rzeczy. I tak sceny wymiocin są na ogół niesmaczne, a sceny zabijania kogoś siekierą czy wyrywania wnętrzności zabawniejsze od niejednej komedii. Jeśli remake pójdzie w stronę zniesmaczenia, a to sugerują zwiastuny, to nie wróżę temu remakowi jakiegokolwiek sukcesu. Ponadto robienie z filmu wyglądającego na zupełnie amatorski zapis hollywoodzkiej, wypieszczonej produkcji, zniszczy to na czym opierał się cały ten film. Tak, tak, oryginał to amatorski zapis przeskalowany jedynie na taśmę 35 mm. "Martwe Zło", to "Martwe Zło" i niech tak zostanie.

użytkownik usunięty

A co było niesmacznego w trailerach Evil Dead13? Według mnie taki poziom przemocy ma normalny poziom, dopuszczalny dla widza który ukończył 17 lat. Jak ktoś nie lubi takich filmów to niech nie ogląda, proste. Wypieszczona produkcja udająca amatorską WTF? Ten film nie udaje amatorskiej produkcji, ten film ma być dopracowaną produkcją. The Cabin in the Woods okazał się lepiej dopracowany i lepiej zagrany od 99% wszystkich współczesnych horrorów a był jedynie ich pastiszem. To prawdziwy wstyd dla gatunku horroru.

użytkownik usunięty

Dopracowana produkcja? Nie rozśmieszaj mnie. Ze zwiastuna wyraźnie widać, że to będzie kolejny podrzędny "horror".

użytkownik usunięty

Sam się już w tym wszystkim pogubiłeś:) Najgorsza część Martwego zła jest dla ciebie najlepszą, dużo krwi - źle bo śmieszne, wymiociny - źle bo niesmaczne, zabijanie siekierą za to mega zabawne więc lepiej też jak takich scen nie będzie. To co ma być? Lubisz w ogóle horrory? Jeden z najlepszych horrorów w historii (Lśnienie) to dla ciebie mega kicz. Jak oglądałeś tam scenę morderstwa siekierą musiało ci chyba być bardzo do śmiechu skoro tak uważasz. Mi nie było. Po kolejne masz pretensję że film za marne 14 baniek chce wyglądać godnie. Pewnie lepiej dla ciebie gdyby wyglądał jak jedynka albo jeszcze gorzej. Nie ma Asha to nie ma Martwego Zła ale zapominasz że gdyby był to by pokazali faceta w średnim wieku który robi z siebie kompletnego błazna i sypie humorem dla małych dzieci. Zakładając oczywiście że czwarta część byłaby jeszcze bardziej infantylna i komediowa od trójki.

użytkownik usunięty

W niczym się nie pogubiłem. Lubię horrory, które mają swój klimat. Lubię też "Lśnienie", ale otwarcie przyznaję, że nie jest ono arcydziełem. Poza tym jest równie kiczowate co seria "Martwe Zło". Podobnie jak King nad film Kubricka przedkładam serial. Jest bliższy książce i na wyższym poziomie. Natomiast film Kubricka to klasa "Martwego Zła" tylko, że z dużym budżetem. Z każdym twoim postem coraz bardziej utwierdzam się w przekonaniu, że nie rozumiesz serii "Martwe Zło", bo nie wiem jak ją można porównywać do "Lśnienia" czy do innych "strasznych" filmów. "Martwe Zło" nigdy nie było horrorem, tylko śmiesznym gore i porównania go do jakichś "horrorów" są bezcelowe. Jeśli już chcesz porównywać to niech porównania będą adekwatne. Godnym "następcą" "Martwego Zła" jest "Martwica Mózgu", ale ty pewnie nie wiesz cóż to takiego. Nazywasz pastisz infantylnością. Prawda jest taka, że "Armia Ciemności" jest wspaniałym hołdem dla kina klasy B.