W dwóch słowach: film miażdży. Jest świetny - hitchcockowskie trzęsienie ziemi na na początku, a później mozolne odkrywanie tła pierwszych scen filmu. Napięcie rośnie z każdą minutą - znając tragiczny finał z niepokojem poszukiwałem jakiegoś wytłumaczenia, oznak szaleństwa, motywów... IMHO to właśnie w filmie...
Można by spłycić i napisać, że ten film to skrzyżowanie "Memento" z "Krótkim filmem o zabijaniu", ale byłoby to krzywdzące. "Matka Teresa od kotów" ma swój własny styl i zadaje własne pytania. Szkoda, że jury FPFF na czele z Barańskim, zbaraniało i nie doceniło tak dobrego filmu.
Bełkotliwy, nieudolnie sklecony gniot, tragiczne aktorstwo. Nie da się tego po prostu oglądać. Pani Skibińska stara się jak może jakoś ten film ratować, ale bezmiar głupoty scenariusza niestety czyni jej wysiłki daremnymi. Za jakiekolwiek porównania do "Memento" powinna być wymierzana kara chłosty.
... dziennikarze za 5 złotych, ten film miał już swoją festiwalową premierę i niektórzy chcieliby go ocenić...
Według mnie beznadziejny - nie wiem po co ludzie kręcą takie filmy??? Nic nie zostało wyjaśnione (motyw zbrodni), a i sam zabieg cofnięcia w czasie fabuły nie wiem czemu miał służyć...
tak ten obraz mnie nie przekonał.
Jak Lubię Kościukiewicza tak też wyszedł tu średnio. Historia, mimo że oparta na faktach to sam nie
wiem czy był sens przenoszenia jej na ekran.
Zdecydowany plus dla Pięknej i jak się okazuje wciąż seksownej Skibińskiej. Reszta aktorów
średnio.
Moja ocena: 3,5/10
Przeglądałem wczoraj program telewizyjny w poszukiwaniu ciekawego filmu na piątkowy wieczór. Natrafiłem na opis tego filmu i pomyślałem - kolejna narodowa uczta pod szyldem naturalistycznego obrazu generalnej patologii pod wezwaniem filmowca ze średnią ocen 3 na świadectwie własnej twórczości.
1. Rok 2010 -...
Oglądałem w telewizji ten film w zeszłym tygodniu film bez nadziejny i dziwne sceny myslałem ze będzie ciekawszy
trochę ciężki ale aktorstwo na najwyższym poziomie, zbędne sceny w scenariuszu jeśli chodzi o drugi plan (chórki na czele z Mongołem).
Matka Teresa od kotów...Dziwny ten film....Jakoś dało się oglądnąć chociaż zakończenie było do przewidzenia. Średnio-słabe to było z tego co pamiętam.
Aktorstwo ujdzie, ale oczywiście w filmie polskim dźwięk taki, że niektórych tekstów nie sposób zrozumieć.
O czym w ogóle jest ten film? Po co to ten bzdet powstał?
nie polecam-feralny obraz,budowa ,temat dobry ale nie w tym wykonaniu !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! nie polecam !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!