Bardzo lubię Jackie Chana i filmy z jego udziałem, ale ten to wielka porażka. Głupi, nudny, efekty
są tragiczne i te sceny jak latają są żenujące! Walki też są słabe, chyba, że parę tych
początkowych. Muzyka także jest zje bana, jak i humor w ogóle, te głupie wpadki policjanta są
rodem z amerykańskich, durnych komedii dla szczyli. No, tak, przecież ten film jest
amerykański, jest durną komedią i jest dla szczyli..., teraz to brzmi rozsądnie. Jackie lepiej kręć w Hong Kongu, bo
przez amerykanów tracisz reputacje i dobre filmy.