Jedna z najlepszych animacji ostatnich lat. Temat wikingów przyjął się już przy "Jak wytresować smoka" i tutaj nie jest inaczej. Technicznie nie ma nic do zarzucenia. Fabularnie jest na nie najgorszym poziomie, tylko trzeba pamiętać, że to bajka. Nie zawiodłem się na przedstawionej historii, chodź jak po każdej animacji od czasu Króla Lwa czegoś mi brakuje. Więź pomiędzy matką, a córką, gra tutaj główne skrzypce i jest pokazana w genialny sposób, szczęgólnie dla młodszych widzów. Nie brakuje tu humoru, ale nie przyćmiewa on głównego przesłania. Polecam! Ode mnie 8.
Macie racje. Gdzieś mi te wikingi wlazły przez podobny klimat. Przepraszam za zmyłkę. Podobieństwo do przytoczonej animacji jest jednak niezaprzeczalne.