Na początku dosyć sceptycznie byłam nastawiona do tej "bajki", jednak obejrzałam, bo
"przecież to PIXAR. Iiii... Nie zawiodłam się! Po Toy Story 3 nie oglądałam tak świetnego
filmu animowanego! Fabuła prosta, ale dająca do myślenia; dialogi rewelacyjne, już od
pierwszych minut człowiek śmieje się do rozpuku (nie bardzo przejmując się tym by "nie
rechotać" jak to mawiała matka Meridy), a to dzięki Dominice Kluźniak, która wprost
perfekcyjnie sprawdza się w dubbingu - to taki żeński Jarosław Boberek. Merida jak na
rudowłosą przeciętność przystało jest krnąbrna, lekko złośliwa i pomysłowa, ale to czyni ją
ponadprzeciętną wśród innych bohaterów filmów animowanych. Ach ta burza ognistych
loków! Zaczynam zazdrościć tych włosów. ;)