Uwaga, spoiler!
Po obejrzeniu zwiastuna bardzo chciałam ten film zobaczyć. Wydawało mi się, że Merida będzie miała niezwykłe przygody, będzie jeździła na koniu do nieznanych krain itp. Niestety, dosyć mocno się zawiodłam. Po tym, jak bohaterka zamieniła swoją matkę w niedźwiedzia myślałam, że może akcja się jakoś rozkręci (choć nie tego się spodziewałam), bo chociaż początek był niezły, to mnie nie powalił. Lecz niestety tutaj spotkał mnie duży zawód, bo w tej bajce można było po prostu przewidzieć każdą następną scenę! Fakt, to była bajka, więc oczywiste było to, że matka zamieni się z powrotem w człowieka. Jednak fabuła była bardzo przewidywalna, nie było elementów zaskoczenia. Nie spodobał mi się też ten pomysł z niedźwiedziem, a tym bardziej to, że był on głównym wątkiem filmu. A szkoda, bo myślałam, że ta bajka Pixara będzie naprawdę fajna.
Plusem była niezła animacja, głosy też były dobrze dobrane. Czasem można było się pośmiać. Ci mali, rudowłosi chłopcy byli najlepsi:)
Uważam jednak, że to jedna z najgorszych bajek Pixara - takie jak "Odlot" czy "WALL-E" były o wiele lepsze.
Ocena: 6/10