PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=483796}
7,1 142 tys. ocen
7,1 10 1 142433
6,6 36 krytyków
Merida Waleczna
powrót do forum filmu Merida Waleczna

Pomimo swoich ponad 30 lat uwielbiam kreskówki/animacje. Jest wiele takich, do
których wracam. Do tej pory chyba o żadnej, którą oglądałem nie mogłem powiedzieć, że
mi się nie podobała.

O tej mogę.

Nie przemawiają do mnie argumenty, że jest ładnie zrobiona. Wolę Rodzinkę
Robinsonów, która była oskarżana, o niedociągnięcia w animacji, ale w której coś się
działo. Tu nie dzieje się nic.

Pierwsza połowa jest nudna. Młoda dziewczyna, niezależna, lubiąca "niekobiece"
łucznictwo. Rodzice chcą ją wyswatać, zgłasza się 3 niewydarzonych kandydatów.
Wszystko to jest widoczne w zwiastunie, w filmie trwa to kilkadziesiąt minut. Cały czas
liczyłem, że akcja się rozwinie.

Żeby nie spojlerować: spotkała kogo spotkała, poprosiła o pomoc, dostała ciastko.
Pomyślałem, że coś się w końcu zacznie dziać. Ale po tym jak ciastko zadziałało jak
zadziałało, można było od razu domyśleć się jak się skończy: że będzie ucieczka
(wiadomo dlaczego), że młoda zrozumie, że mama zrozumie, że się w ostatniej chwili
wszystko naprawi. Że będą żyli długo i szczęśliwie. Żadnych zwrotów akcji, żadnego
zaskoczenia, nawet morału za bardzo nie ma.

Można z nudów obejrzeć jak się kupi z Panią Domu za 4,99. Ale nie, żeby wydawać 25 zł
za bilet.

ocenił(a) film na 9
Kotek_Szaroburomotek

A mnie się ta animacja bardzo podobała. Rzeczywiście nie była zbyt zaskakująca, a zwroty akcji były do przewidzenia (Choć wydaje mi się, że głównym tego powodem był źle skonstruowany trailer, który po prostu pokazywał zbyt wiele. Kampania reklamowa powinna zostać poprowadzona bardziej w stylu "Zaplątanych", gdzie pokazywane były sceny, których we właściwym filmie po prostu nie było. Dzięki temu do końca nie było wiadomo, o czym dokładnie będzie film). Mimo wszystko oglądałam "Meridę" z zainteresowaniem.
Podobało mi się, że tym razem fabuła w filmie o księżniczce była pociągnięta w inną stronę. Nie mieliśmy przystojnego księcia, miłości po grobową deskę czy też głównego złego charakteru, a sama księżniczka urodą odbiegała od kanonu "księżniczkowego" piękna.

ocenił(a) film na 9
tooticki

Wydaje mi się, że wbrew obiegowej opinii, w tej bajce nie była najważniejsza niezależność i feminizm głównej bohaterki, a jej relacje z matką. To historia o dorastaniu i podejmowaniu trudnych decyzji, o tym że nie zawsze można zachowywać się jak dziecko, że trzeba też myśleć o innych. To także historia o miłości pomiędzy rodzicami a dzieckiem oraz brakiem porozumienia. Nie da się ukryć, że zarówno Merida jak i Elinor bardzo się kochały, a mimo to nie umiały się dogadać, nie potrafiły się wzajemnie wysłuchać. Ta bajka to przede wszystkim morał!
Ostatnio filmy animowane to przede wszystkim komedie i mam wrażenie, że ludzie tak do tego przywykli, że w momencie, gdy jakaś bajka nie jest zabawna to od razu jest uważana za złą. Dla mnie "Merida Waleczna" to taka animacja obyczajowa :)

ocenił(a) film na 3
tooticki

" To historia o dorastaniu i podejmowaniu trudnych decyzji, o tym że nie zawsze można zachowywać się jak dziecko, że trzeba też myśleć o innych."-ale zauważ, że [SPOILER] na końcu to matka się zmieniła, więc Merida osiągnęła cel. Dlatego nie wiem czy ten film na jakiekolwiek przesłanie.(co mnie osobiście nie przeszkadza.)

ocenił(a) film na 9
Merkura

Mnie się wydaje, że obie się zmieniły. Matka zrozumiała, że nie może siłą zmuszać do niczego swojej córki i powinna wysłuchać jej uwag, natomiast Merida zrozumiała, że nie może być samolubna i że jej matka ma wiele racji. [SPOILER] W końcu w pewnym momencie Merida była skłonna dla dobra królestwa zgodzić się na ślub. To matka ją od tego odwiodła. Według mnie przesłaniem tego filmu jest przede wszystkim konieczność rozmawiania rodziców z dziećmi. Zarówno rodzic jak i dziecko muszą pojąć, że każde z nich ma swoje zdanie i próbować dążyć do porozumienia, a nie siłą narzucać drugiemu swój sposób postrzegania świata. No i oczywiście jest też motyw wychodzenia za mąż z miłości, a nie z obowiązku, czy aby uszczęśliwić rodziców (może się to wydawać dziwne w dzisiejszych czasach, ale niektórzy rodzice nadal uważają, że mają prawo decydować z kim resztę życia spędzi ich ukochany synek czy córeczka).
Wydaje mi się, że ten film to przede wszystkim powinien być skierowany do rodziców i dorastających nastolatków, żeby rodzice zrozumieli, że nakazami i zakazami typu "tak, bo tak" i "nie, bo nie" niczego nie wskórają, a dzieci, żeby pojęły, że nie one są najważniejsze na świecie ;)

ocenił(a) film na 3
tooticki

Wiesz co, jak mi tak wszystko ładnie rozpisałeś to wreszcie zrozumiałam. :P W takim razie moja kochana mamusia też powinna obejrzeć ten film, może by się czegoś nauczyła. :)

ocenił(a) film na 9
Merkura

Seans obowiązkowy dla rodziców i szkół gimnazjalnych :P

ocenił(a) film na 3
Kotek_Szaroburomotek

Całkowicie się z Tobą zgodzę Początek to jeszcze ujdzie(zaśmiałam się kilka razy), ale po zjedzeniu ciasteczka przez matkę miałam ochotę wyjść z kina. W fabule jest wiele niedociągnięć, niewykorzystane wątki. Jak widać-twórcy poszli na łatwiznę. I tak wiedzieli, że się wszystkim spodoba, gdyż to jest Pixar. :)

Kotek_Szaroburomotek

Mam identyczne odczucia. Animacja była nużąca. Motyw nastolatki, która ma dość słuchania matki i chce coś zmienić w swoim życiu jest strasznie oklepany. Fajnych tekstów nie zapamiętałam. Postacie nijakie, żadna nie wzbudziła u mnie sympatii, nawet trio chłopców, mimo że ich zadanie polegało na rozśmieszaniu widzów. Uważam, że najlepszą scenkę pokazali w spoilerze. Daję bajce 5/10, głównie za wykonanie i włosy głównej bohaterki.

Anna_Sandstorm

Nużąca, gdzie? Mnie strasznie wciągneła. Ciekawie rozpisana. Oklepany motyw? Jakoś nie przypominam sobie filmu o relacjach matka-córka.Przesadzacie ludzie. Conajmniej 7 trzeba dać.

bartekbasista

Taki był mój odbiór po prostu. Bardzo lubię współczesne bajki i animacje i większość przykuwa moją uwagę, tu tak nie było.

Relacja rodzic- zbuntowane dziecko? Co druga bajka, kilka tytułów na szybkiego: Zaplątani, Król lew 2, Pocahontas, Madagaskar2, Been Movie, Epoka lodowcowa 4, Beetlejuice, Lilo i Steach, Hoop, Mała syrenka, Gnomeo i Julia, Matki w mackach Marsa, Zakochany kundel 2, Gdzie jest Nemo.

Niemniej sama animacja była śliczna, zwłaszcza sceny z ognimami i jazdą na koniu.

Anna_Sandstorm

Pewnie zależy od człowieka. Ja w tym filmie czułem świeżość. O to mi chodziło, po prostu taki film chciałem zobaczyć.

Anna_Sandstorm

Ale zauważ, że w znacznej większości tych bajek jest to mniej lub bardziej rozwinięty wątek filmu, a tu ta relacja to główny motyw filmu. W przeciwieństwie do tego "co drugiego filmu" to tu relacja między rodzicem i dzieckiem, nie jest popsuta ze względu na miłość, ale ze względu na to że jest to naturalny konflikt pokoleń.