PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=483796}
7,1 142 tys. ocen
7,1 10 1 142433
6,6 36 krytyków
Merida Waleczna
powrót do forum filmu Merida Waleczna

Słabiutko

ocenił(a) film na 5

To juz wszystko było... Zawiódł mnie PIXAR. Mam nadzieje ze kolejne filmy z tego genialnego studia beda znow arcydzielami.

film oceniam 5/10

ocenił(a) film na 8
Enemie

Podaj jakieś arcydzieła Pixara, będę czekał. I mówiąc to już wszystko było... czekam na przykłady, bo wątpię, że to jest jakaś reinkarnacja wcześniejszego dzieła. Czekam...

BezkrytycznyKrytyk

proszę... przypomina Mulan i Mój brat niedźwiedź, to są dzieła Disney'a, a Merida jakby nie było też...

ocenił(a) film na 8
agrest001

Lol, tam indianie, tu szkoci. Jedyne co mają wspólne to postać niedźwiedzia. Tylko, że ten niedźwiedzio z Meridy jest zły do szpiku kości... Nie widzę żadnego powiązania między tymi filmami nie licząc błahostek...

BezkrytycznyKrytyk

motyw zamiany w niedźwiedzia żeby czegoś nauczyć to nie jest błahostka tylko powtórka, ba nawet jest scena z rzeką i rybami!!!! z tą różnicą, że tamtego niedźwiedzia dzieci mogą obejrzeć a tego już nie... Porównaj sobie Mulan i Meridę, a także to jak w obu tych filmach przedstawiono mężczyzn... to samo, więc Enemie ma rację pisząc, że to już było... nie wiem czy akurat te filmy miał na myśli, ale ja oglądając Meridę miałam wrażenie, że od połowy filmu albo i wcześniej zabrakło im pomysłu na coś nowego

ocenił(a) film na 8
agrest001

Podchodząc tak drobiazgowo, to okaże się że wszystko jest podobne do wszystkiego... Merida i Mulan to dwie całkowicie inne postacie, dwa inne scenariusze, niedźwiedź zły i dobry to różnica nie podobieństwo, a będąc szczegółowy też mogę napisać, że np. Piraci to wszystko było, te krakeny itd. Ale nie napiszę bo mam sentyment do tego filmu ;)

BezkrytycznyKrytyk

Matka Meridy nie była złym niedźwiedziem ;P więc to raczej podobieństwo, a nie różnica ;>
A co do Mulan to na pewno była dojrzalsza i mądrzejsza, a różnicą na pewno jest to, że w Mulan było chociaż dwóch mądrych przedstawicieli płci męskiej, plus jeden przystojny i też nie do końca głupiutki facet, czego w Meridzie brak ;>

Animacja Meridy jest super, sama Merida i te jej rudawe włosy ;) też mi się podobają, matka tradycjonalistka i potulny ojciec , który dostarcza humoru, ogólnie jako postacie są ok, relacja między Meridą i jej mamą, ogólnie poruszany problem i jego rozwiązanie, brak wątku miłosnego, czy adoratora (bo tych trzech troglodytów raczej tak nie nazwiemy;P) jak najbardziej na tak, plus piosenki w oryginalnym, angielskim wykonaniu (pierwszy raz w filmie Disneya nie podoba mi się polska wersja) - trzy razy TAK!!! ;D
Ale zabrakło pomysłu na przedstawienie dojścia do rozwiązania problemu...
Mordu (świetnie zrobiony misiek), czy ten klimat, szarości i tak są zbyt przerażające dla małych dzieci, więc zamiast zamieniać matkę w niedźwiadka, robić scenkę z łowieniem rybek (żeby nie było, rzeka, krajobraz -zrobione przepięknie) tak jak to miało już miejsce w INNYM FILMIE, mogli inaczej opowiedzieć historię Meridy. I zamiast tak jak w Mulan robić główną bohaterkę jedyną myślącą, rozumującą i pomysłową postacią na tle pustych, brzydkich mięśniaków, mogli naprawdę zrobić bardzo dobry, NOWY, animowany film, z ciekawą historią, z dobrą akcją, ze wspaniałą animacja, z dobrze nakreślonymi postaciami, o relacji matki z córką, bez wątku miłosnego i ślubu na końcu, ale ukazanego w kolorach a nie w czerni i bieli tak jak to miało miejsce tutaj (żeby nie było wątpliwości chodzi mi o to ukazanie kobiet i mężczyzn, a właściwie zrobienie z nich troglodytów ;P)... Może film dostałby kategorię 7 lat, ale Ci co by go obejrzeli wierzę, że wyszliby z kina zadowoleni, a nagrody jakie by dostawał nie byłyby tylko za animację.
A tak czytasz, że to już było, że ludzie w połowie się nudzili... A małym dzieciom i tak go nie pokażesz, bo jak już pisałam, Mordu jest zbyt przerażający więc i tak powinien mieć kategorię minimum 7 lat ( chociaż wg mnie 9 -10 lat..., mojej 6letniej siostrzenicy nie mogłam go pokazać do końca, jednak za bardzo się bała i przerwałyśmy).
I nieważne czy napiszesz, że te podobieństwa to błahostki czy drobiazgi, to i tak nie zmieni tego wrażenia, że to już było. I to wrażenie mają nie tylko ludzie, których ten film nudził od połowy czy im się w ogóle nie podobał, mają je właśnie też ci, którzy go polubili, do których ja się też zaliczam... ;)
Dlatego podpisałam się pod założycielem tego tematu i Twoim wpisem.

Pozdrawiam ;)

ocenił(a) film na 8
agrest001

Wchodzę, a tu taki wykład -_- No, ale zacznijmy od zdania: "Matka Meridy nie była złym niedźwiedziem ;P więc to raczej podobieństwo, a nie różnica ;> " - Akurat tak się składa, że chodziło mi o tego niedźwiadka z legendy ;) A z tego co pamiętam, to matka Meridy z czasem miała się stać zła i zamienić w złośliwego okrutnego miśka ;)
Rzeczywiście Merida nie miała zbyt wielkiego wyboru jeżeli chodzi o chłopców;) A czy bardziej dojrzalsza? Hmmm, zależy z jakiej strony na to patrzeć: Inni cenią sobie dobrego partnera i miłość, inni samotność i indywidualizm.
No tak, film może trochę za szary na dzieci, ale czasy się zmieniają, a czasami jak widzę co te małe kurduple wyprawiają... Może lepiej zostawmy ten temat:P Ale rzeka, łowienie rybek? Przecież zanim powstał mulan, pewnie i setki takich scen było, więc czy to można nazwać kopią? Nie, myślę, że to ma na celu bardziej moralizowanie dzieci, choć trzeba przyznać, że w mało oryginalny sposób i rzeczywiście powszechnie "znany". Co do wątku miłosnego, muszę się nie zgodzić. Owszem, wątek miłosny w meridzie nie jest powalający, ale myślę, że bardziej przedstawiony pod kątem młodszych widzów ( Coś w rodzaju: 7 letni chłopiec do mamy:- Jak mnie denerwują te wścibskie babska z klasy. Oczywiście to przenośnia czy coś takiego^^), tzn. Merida nie ma ochoty jeszcze wychodzić za mąż, bo chce być wolna i chce być Panią dla siebie samej. A co do jedynej myślącej postaci, znajdziemy pewnie wiele takich filmów animowanych ;) Racja, ten film mógł nudzić, tak samo jak Mulan, gdzie również można przeczytać, że przewidywalny (muszę przyznać, że mamy sporo jasnowidzów na filmwebie...), i że taki i owaki. Żaden film nie jest doskonały, każdy będzie miał krytyków. I każdy niemalże film kopiuje, zamierzanie czy nie, coś, co po prostu było ;)

PS: I następnym razem proszę o krótsze wykłady ^^

BezkrytycznyKrytyk

oj tam ; ) od razu wykład ;P jak mam coś do powiedzenia to mówię, jak nie mam to milczę ;>
ja nie rzucam haseł, ale jak chcesz to proszę ;P :

-nie myl Mulan z Mój brat niedźwiedź -> rybki były w MBN
-Mulan też nie chciała wychodzić za mąż (dopiero jak poznała tego żołnierza, bo się w nim zakochała) i jako kobieta chciała mieć coś do powiedzenia, a dojrzalsza, to chodziło mi o to, że postawiła się tamtejszym realiom, tradycji itd. i żeby chronić ojca poszła za niego na wojnę, narażając jakby nie było własne życie, co wymaga dużej odwagi i chyba dojrzałości, czyż nie? (Merida przez swoje czary mary do wojny raczej by doprowadziła ;P)
-często czytam, że w kinie już wszystko było, ale sztuka zrobienia czegoś nowego chyba polega na tym aby przedstawić coś tak żeby widza wciągnąć, zachwycić, a jak się uda to i znów zaskoczyć ;) a w zależności od gatunku filmu skłonić do rozmyśleń, refleksji i może rozmowy ;)
-a co do wątku miłosnego w Meridzie - mogłabym jeszcze coś dodać, ale znów będzie, że wykład... więc sobie daruję ;P

PS czemu mnie zapraszasz? ;>

ocenił(a) film na 9
BezkrytycznyKrytyk

Zupelnie sie z Toba zgadzam . We wszystkim mozna znalesc podobienstwo zwlaszcza jak chcemy je znalesc.

Enemie

ot co! zgadzam sie! :)

ocenił(a) film na 4
Enemie

Naprawdę słabiutko. Fabuła kompletnie oklepana, okraszona w również oklepaną formę. Do tego nudy, nudy, nudy i słaby, miejscami pojawiający się humor. Jak na pixar słabiutko. Do tegorocznego Ralpha Demolki się nie umywa, nie wspominając już o takim arcydziele Pixara jak Toy Story :)

Zapomniałem dodać, że jedyne co mnie zachwyciło w tym filmie to przepięknie animowane włosy protagonistki. Doprawdy cudowne:)

ocenił(a) film na 8
Jazzers

Arcydziełem był dopiero "WALL-E", choć pierwsze Toy Story zawiesiło poprzeczkę tak wysoko, że zeszło prawie 10 lat, nim Pixar ją przeskoczył.