Merida moim skromnym zdaniem lepsza od Madagaskaru 3, a Epokę Lodowcową 4 to już bije na głowę.
Filmy animowane nie są tylko od śmieszenia, to bzdura i stereotyp. ,,Animowanki" (szczególnie od Disneya) mają poruszać, a to się twórcom udało.
Humor- był (nie za dużo i nie za mało, nie odciągał widzów od głównego wątku ale nie było to też 100 minut ,,smutania")
Klimat- był
Historia- była i na szczęście wcale nie taka prosta i banalna jak w wielu innych współczesnych kreskówkach
Cudna grafika- zdecydowanie była, i rację mają ci którzy twierdzą że od świetnych włosów głównej bohaterki nie można oczu oderwać :)
Ogólnie film mi się podobał (może to przez te celtyckie klimaty, które tak uwielbiam...) i choć nie jest aż tak dobry jak choćby WALL-E czy inne filmy produkcji "skaczącej lampki", to wstydu dla wytwórni nie ma.
Moim zdaniem warto iść, nie żałowałem pieniędzy wydanych na bilet :)