Szczerze mówiąc jest to jeden z nielicznych filmów odznaczonych gatunkiem "Horror", które obejrzałem w osatnim czasie (od 1,5 roku). I jeśli film, w którym pojawia się katolicki bełkot, nieudolne efekty specjalne, filozoficzne zakonczenie które jedyne jakoś nie raziło nazywamy Horrorem, to kolejny film takiego gatunku obejrzę za... 7 lat.
Horror powinien zaskakiwać oraz przenosić w stan lęku. Ten pozostawia widza obojętnym.
po prostu nie masz wyobraźni jak Stephen King. Mi się bardzo podobało - ponieważ ten film ukazuję prawdę o ludziach w panice. I ma swój "dziwny" klimat. ;)
"po prostu nie masz wyobraźni jak Stephen King" Raczej jak reżyser. Z reguły ekranizacje Kinga są nieudane, gdyż czytając książkę twoja wyobraźnia działa maksymalnie i sam planujesz i układasz wszystko w swojej głowie. Co do filmów obraz jest nam narzucany już z góry. A co do tego filmu miał tam swój swoisty klimat, lecz do książek Kinga mu jeszcze dużo brakowało.
Jak mu brakowało? Ten sam beton. Najlepsze adaptacje książek Kinga to takie których sam King nienawidzi bo są pozmieniane.
ludzie trzymajcie mnie... nawet pewnie nie przeczytałeś i już się wypowiadasz nie potrzebnie. King jest ikoną horroru. A tak naprawdę horrorowy klimat powinien być taki co wprowadza czytelnika w myślenie co rodzi strach. A strach karmi się samym sobą. A co do wątku jeszcze to dodam, że horror właśnie nie powinien robić "buu" tylko być tajemniczy.