Końcówka z muzyką Dead can dance powala, chociaż film jest momentami taki sobie.Podjąć taką decyzję.... nikomu nie życzę... Chyba pożałował, że były tylko 4 naboje.
Mam takie samo zdanie, film sam w sobie nie był zachwycający. Trochę żenowało mnie to, że został wykreowany bohater i zamiast pilnować dziecko on jak Rambo walczył ze wszystkimi i wszystkim. Dziwne decyzje. Akcja nie bardzo mi się podobała i film uważałam za denny. Ale końcówka wszystko zmieniła, jest najbardziej wartościowa w całym filmie. Dlatego moją ocenę też zawyżyła.