Nie lubię Robina Williamsa. Nie podobał mi się ani w Good Morning, Vietnam, ani w Mrs Doubtfire, skądinąd niezłych filmach. Między piekłem... to już totalna porażka. Tylko ładne obrazy, poza tym nic więcej. Nie dotrwałem do końca, a rzadko mi się to zdarza.
ja tez nie przepadam za robinem williamsem, ale jakos zmusiłam sie aby zabrac ten film z półki i go obejrzec...i musze ci powiedziec ze ten film jest z jedn z najlepszych filmow jakie kiedykolwiek widzalam. tylko ładne obrazy?! zapominasz chyba o bardzo dobrej grze aktorskiej, wspanialej muzyce i dialogach no i przede wszystkim o ukazanym tu cudownym uczuciu. no ale to tylko moje zdanie. Ty oczywisice masz prawo do innego.