ten film był nie samowity i piekny....................czy wy wszyscy nie rozumiecie ze zycia to tylko chwila pózniej tylko jest cos co sie nie skonczy ....... mi sie film bardzo podobał był niesamowity i dla sprostowania nie jestem chrześcijanką...
Ja tak jak by jestem Chrześcijaninem... Wierze w istnienie "Boga" czyli czegos co to wszystko stworzyło, ale nie uznaje kościoła ani tych wszystkich modlitw ktore powtarza sie non stop co niedziele w tych Kościołach... Ludzie powtórzą wszystko co powie ksiądz, To Chore. Powtarza pare razy to samo chodz wiekszosc o tak nie zwraca uwagi co znacza te wszystkie modlitwy...