Wg mnie tego dziela niemozna nzywac filmem bylaby to obraza dla tworcow to jest utwor naprawde jakich malo genialny od poczatku do konca Przepiekna Annabella aniolem jest nie czlowiekiem przy takiej kobiecie mozna zapomniec o wszystkim z nia chce sie spedzic wiecznosc nawet w piekle ktory nie ejst zadnym cierpieniem i nie ma tam zadnych ognii piekielnych tylko cos o wiele straszniejszego obled zaklamanie i nieswiadomosc tego co sie dzieje wokol nas Przepoken plakalem jak dziecko choc nawet jako dziecko niewidzialem czegos rownie cudownego