i umieścisz w innym stadzie, to te dwie gęsi nagle zaczną chodzić razem i utworzą parę. Po prostu w obcym środowisku każdą ciągnie do tego, co znajome.
To jest trywialny fakt, który etolodzy znają od bardzo dawna. Ten film jest dwugodzinnym zaprezentowaniem tego faktu, w taki sposób, żeby się ludziom wydawało, że to jest bardzo głębokie i magiczne. A nie jest.
No tak...tylko tych "gęsi' tam w Tokio i hotelu było troche wiecej.Ale ok,w obcym środowisku każdy ciągnie do tego, co znajome.
Nie prawda. Bob nie zakochuje sie w tej dziewczynie dlatego ze wokoło są sami japonczycy i tylko ona amerykanką. Byla scena gdzie poderwała go amerykanka ktora spiewała do kotleta. Przespał sie z nią i już nie chciał jej dalej widzieć. Wiec to ze utworzyl pare z młodą blond to bylo coś wiecej...