Natalie Portman w nim to czysta poezja. Nie mogłem oderwać od niej oczu. Film jest bardzo wzruszający i realistyczny. Wielowarstwowy dramat, ale w różnych odcieniach, zarówno chłodniejszych, jak i cieplejszych. Bardzo miło się ogląda. Naprawdę chwytająca za serce historia zagubionej po stracie dziecka kobiety, która musi zrozumieć, że w życiu najważniejsi są nasi bliscy i to o nich powinniśmy dbać najbardziej, a zmarłych pozostaje nam tylko wspominać. Polecam :)