Jest paru twórców, na których filmy zawsze czekam z niecierpliwością - jak David Lynch, Joel i Ethan Coen czy Steven Sodenbergh oraz właśnie Michael Mann. Oczywiście, najlepiej jeśli zajmują się zarówno reżyserią jak i scenariuszem [wyjątkiem jest tu tylko Sodenbergh] - słabością "Zakładnika" przecież był właśnie scenariusz.