w skórach starych bohaterów. No cóż nie porywa jak serial. Albo inaczej, jako pojedynczy film bez oglądania serialu może i tak, ale w porównaniu z serialem, już średnio. Dobrze, że połączona została fabuła z ostatnim odcinkiem w sensie lokalizacji. Nawet nie chodzi o bohaterów, ale realizację. Pani baronowa narkotykowa, nie bardzo. In plus strzelanina pod koniec, no Mann to po prostu potrafi. W Gorączce podobnie było z efektem wow. Dziwne zabiegi, oglądasz scenę jest dzień, po chwili noc. Tabs leci samolotem którym steruje, po chwili wysiada z samochodu. Niemniej jako osobny byt ok.