Niestety, koszmarnie nudny i rozwlekły... Najlepsze akcje w filmie są zrobione w stylu telewizyjnego serialu, po prostu operator biega z kamerą. Nawet najlepsza scena akcji w samochodzie (snajperzy strzelają do gości siedzących w środku) jest moim zdaniem sztuczna i w zasadzie nieudana.
Postacie płaskie, dialogi drewniane i jeszcze raz nuuuda...
NIe wiem jak Mann po rewelacyjnym Zakładniku mógł upaść tak nisko. Tutaj nawet muzyka kuleje, może zamiast hop hipów z RZA lepiej było zatrudnić profesjonalnego kompozytora, np Jamesa Newtona Howarda...
Jednym słowem ODRADZAM.