Od razu napiszę, że serialu nie oglądałem. Zdjęcia w filmie są dobre(nie przeszkadzało mi wrażenie "amatorskiej kamery"), tak jak i muzyka. Co do aktorstwa głównych bohaterów to Jamie Foxx zagrał dobrze, Farrell średnio, a pewnie na więcej go stać, oraz Li Gong przeciętnie. Scenariusz wypada blado. Wielka szkoda, że nie dostrzegłem chemii w romansie Sonny'ego i Isabelli. Wszyscy bohaterowie tacy jacyś bezpłciowi wydawali się.
4/10