Po każdym kolejnym seansie (a było ich już chyba z 5) "Miami Vice" jest jeszcze lepsze. Po pierwszym moje odczucia oscylowały wokół "okej" czyli 5/10, następnie 6/10, a teraz mocne 7/0. Niekonwencjonalny film, tylko dla miłośników Michaela Manna. Kapitalny klimat, ma w sobie "to coś" co niemal każdy inny film tego reżysera. Świetna robota, ale nie każdy doceni, niestety.
Zgadzam się :) Zwłaszcza ze stwierdzeniem "...tylko dla miłośników Michaela Manna" :)
Proszę zwrócić uwagę na film HEAT, klimat dokładnie taki sam - wspaniały :)
Pzdr
Jak Ty zdzierżyłeś aż pięc seansów tego odpadku Manna??? Ja drugiego podejścia w ogóle nie przewiduję. A chciałbym, baaardzo bym chciał miec lepsze zdanie o tym filmie. Może za jakąś dekadę, jak się czasy zmienią na jeszcze gorsze?;)
Jak to jak? Normalnie, bo to nie jest odpadek, a za dekadę jak czasy będą jeszcze gorsze, wytrawni zjadacze sensacji będą mogli pomarzyć o takim filmie jak Miami Vice ;)
Bardzo dobry film, jeden z najlepszych sensacyjnych obrazów nowego millenium. Dla niekumatych - nie, nie chodzi mi o sensację w stylu M:I.
Od razu mi się podobał a po kolejnych seansach jeszcze zyskuje.