PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=186828}
6,2 41 tys. ocen
6,2 10 1 40969
6,9 27 krytyków
Miami Vice
powrót do forum filmu Miami Vice

Mistrz Michael Mann nie zawiódł. Kolejny film - kolejna rewelacja! "Miami Vice" jest inny niż serial i zdecydowanie różni się od tanich sensacji rodem z Hollywood. Nie uświadczymy tu efektownych strzelanin na każdym kroku czy widowiskowych pościgów samochodowych na ulicach miasta. Dlatego już na wstępie stanowczo odradzam tę pozycję miłośnikom szybkiej akcji w stylu "Szybkich i wściekłych". Film Manna jest stonowany, akcja rozwija się powoli, by w końcowych kilkunastu minutach porazić widza swoim tempem i niesamowitym napięciem. Choć scenariusz nie jest specjalnie oryginalny, zawiera trochę wad (przęciąganie wątku romansu i zepchnięcie w cień postaci Jamiego Foxx'a), to jednak doświadczymy tu złamania schematu filmu akcji - jest więcej dialogów, niż fajerwerków. Wszystkie niedociągnięcia scenariusza zgrabnie ukrywa jego realizacja. Strona techniczna obrazu jest bowiem genialna. Doskonałe, wysmakowane zdjęcia - zarówno nocne (oświetlone miasto, kolorowe niebo), jak i dzienne (ujęcia krajobrazu), świetna, wprowadzana w odpowiednich momentach muzyka oraz jej brak w najbardziej napiętych scenach, porywający montaż i ta trzęsąca, dodająca realizmu kamera! Palce lizać! Mann poraz kolejny udowadnia, że jest poetą kina kryminalnego - czuć to w każdym ujęciu, jakie nam serwuje, w każdym kadrze, którymi można delektować się w nieskończoność. Niesamowity, genialny człowiek.
Pozostaje jeszcze kwestia aktorstwa. Gwiazdy Colin Farrel i Jamie Foxx nieźle wywiązali się ze swoich ról, choć ich postacie są zupełnie inne, niż te, które oglądaliśmy w serialu, więc niektórym widzom, może to nieco przeszkadzać.
Podsumowując - "Miami Vice" daleko jeszcze do TAK OLBRZYMIEJ PERFEKCJI jaką Mann osiągnął w "Gorączce", lecz śmiało można go stawiać w szeregu z tak znakomitymi wcześniejszymi produkcjami artysty jak "Ostatni Mohikanin", "Informator" czy "Zakładnik". Gorąco polecam widzom spragnionym inteligentnej, wyrafinowanej rozrywki!
9/10

ocenił(a) film na 9
Rafikii89

Byłem w kinie po raz drugi. Niesamowite przeżycie, jeszcze większe wrażenia niż za pierwszym razem, można dokładniej skupić się na szczegółach i samej konstrukcji filmu. Do swojej opinii chciałem tylko dodać, że tutaj Mann osiągnął jeszcze wyższy stopień realizmu, niż chociażby w "Gorączce". "Miami Vice" to naprawdę znakomite kino. Będę zawiedziony jeśli ten bliski doskonałości dramat sensacyjny nie otrzyma nominacji oscarowej za zdjęcia, czy reżyserię. To tyle z mojej strony.