Oprócz scen walki nie ma co oglądać. Owszem, sceny walki są widowiskowe i widać zaangażowanie specjalistów od efektów specjalnych. Dzięki nim jest na czym zawiesić oko (i ucho). Jednak nie można opierać całego filmu na technice efektów specjalnych. A poza nimi jest naprawdę marnie. Jakieś niepewne dialogi, sceny nieposuwające akcji do przodu. Poza pewnymi wyjątkami słabo zarysowane postacie. Chyba twórcy postawili na wystrzałowość zapominając o fabule. A ta daje tu mocno do życzenia.