List dla Johana, Moja interpretacja.
Dusza Bohatera przedstawionego w filmie, nie raz starała bronić się sumieniem. Nieprzerwanie nacierające pożądanie, karmione wzmożoną produkcją hormonów, rozpalało Ciało Postaci. Te zaś kuszone cielesną rozkoszą, poddaje się szybko. Dusza odcięta od źródła (Boga)(Medytacji)(Zadość uczynienia), szybko traci siły(perswazje), zaś Sumienie, odbija się tylko ehem.
LIST. Słowa Klucz :
--1) (Problem był banalny lecz za pierwszym razem, nie mogłem wiedzieć, że najazd kamery w kierunku ręki, był nie tylko stylistyką, ale także podpowiedzią. Wtedy wyglądało to tak, jakby kamerzysta chciał ukazać nam, skupienie i odcięcie, podczas nauki. (Chociaż przypuszczam że papieros, prawdopodobnie miał nam pomóc zwrócić uwagę, głownie na dłoń).(Papieros w mojej interpretacji jako oczyszczenie myśli, skupienie, uspokojenie nerwów ale także odseparowanie i zasłona dymna).
--2) (Gdy rozgryzłem dłoń wszystko się ułożyło samo).
Dwa słowa klucze: Dłoń, Twarz.
[PROLOG]
Rozkosz Cielesna nie przypomina duchowej. Twój byt(nieskalany) trzymający Ciało z Duszą w jedności, zagubione pośród korytarzy, wyborów, działań i myśli, zostało oświecone. Pewnie jeszcze o tym nie wiesz. Ciało nie jest doskonałe ani wieczne powoli niszczeje, słabnie, stygnie. Rozkosz maleje, ale Ty chcesz więcej i dłużej i intensywniej aż wypalisz czarną, jałową, pełną popiołu ze słów dziurę.
Wypalona dusza milknie, zostawiając po sobie jałowe zgliszcza. Nikt tam nie zagląda, boją się. Mówi się że Ci którzy walczyli, widzieli na środku wypalonej ziemi, mała pulsująca na błękitno bliznę, została wyryta znajomymi znakami "WSTYD". Dała byś sobie rękę uciąć, że ktoś tłumaczył Ci te znaki, ale nie zawsze sobie przypominasz co oznaczały. Nie martw się, twój byt otrzymał list, którym w razie potrzeby, użyje. Blizna, Wstyd, spaczone sumienie rozleje się po ciele, opustoszy je doszczętnie, a na końcu zabije. Jedynym sposobem jest zadość uczynienie. Przypomnienie sobie o empatycznym, błękitnym, ogniu duszy. Zapełnienie pustki, rozpoczęcie nowej rozmowy, bowiem nikt nie powinien umierać w samotności(spokój ducha). (osobiście nie wierzę w żadne Bóstwo, mimo to zawsze, ciekawił mnie ten mistycznym(astralnym) świat.