Dlaczego morderca "uciszał" swoje ofiary wycinając struny glosowe? Jedyne co mi przychodzi do głowy, to ze chciał je upodobnić do zwierzyny, ale trochę to chyba naciągane. Ma ktoś inną teorię? Albo może bylo to powiedziane w filmie, ale przegapiłam?
Dokładnie, psychopaci, socjopaci, nikt za takimi nie trafi. Jednak najbardziej logiczne jest to że miały pełnić rolę zwierzyny-ofiary. Nasz doktor był myśliwym a jaka sarna biega po lesie i krzyczy: pomocy!