Żołnierz klęczący przez praktycznie cały film w jednym miejscu na pustyni okazuje się naprawdę dobrym filmem. Powiedziałbym że ten film pokazuje, że można tkwić w jednym miejscu w życiu przez własne lęki.
Film według mojej interpretacji pokazuje, że z pozoru beznadziejnej sytuacji zawsze jest wyjście, trzeba tylko i aż podjąć niełatwe decyzje.
No dobrze. Jest jednak pare ALE. Czemu nie wyjął stopy z tego buta i nie położył na nim swojego martwego kolegi żeby odsunąć się od miny? To zapewne zmniejszyłoby siłę wybuchu i pozwoliło mu ujść z życiem. Gdzie podziały się te martwe wilki z końcówki filmu?
Też pomyślałem o takim wyjściu jak Ty ale może myślał, że czujniki nacisku w minie zareagowałyby na taki manewr. Jeśli chodzi o wilki to może one istniały tylko w jego głowie.
Nie mogę dodać osobnego wątku ale dla mnie jest świetny bo każdy z nas ma jakieś ograniczenia które niektórzy do końca życia będą mieli jak chciwość lub myśl o swoim wyglądzie.zarax ktoś napisze że co ma piernik do wiatraka ale ja dodam że film bardzo mi się spodobał.malo się działo a jednak tak wiele przypomina mi piosenkę hurtsow.hurt
Filmu nie widziałem i raczej nie zamierzam, bo znajomy w pogawędce w rozpędzie opowiedział mi całość i z tego, co mówił, to bardziej pasuje na jakąś przypowieść, mądrość ludową, a nie pełnometrażowy film. Ale ciekawy koncept i jakby się głębiej zastanowić, jest to jakaś metafora życia (na szczęście nie wszystkich ludzi).