Kompletne dno, film bez żadnych wartości w dodatku pełen podtekstów i nietuzinkowej
gimbazy mającej na celu tylko i wyłącznie zrobienie papki z mózgu nastolatkom oglądającym
ten "film". Jakiś chory psychicznie odludek przyjeżdza do miasteczka na motorku i wszędzie
robi rozrube, wpieprzając się w nie swoje sprawy, bijąc wszystkich na około, żeby jeszcze
bardziej
podkreślić jak bardzo satanistyczny jest główny bohater, a przy tym gwałci chrześcijaństwo,
nosząc u boku Biblię. Najbardziej zdenerwowało mnie to, że kiedy bezwzględnie zabijał,
mówił : "Boże wybacz mi" tak jakby ktoś zmuszał go do wypruwania flaków z krwią, roztrzaskując
twarze i robiąc jakiś krwiożerczy Snuff z ogółu filmu. Nienawidzę Lundgrena, on jest dla mnie
jakiś skryty, a w tym filmie pokazał to jak najbardziej mógł. Moja ocena filmu to naciągane 3/10
Taki czarny charakter i typowo slasherowa postawa. A dzięki miło i z wzajemnością ;)