PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=127376}

Mistrz gymkata

Gymkata
1985
5,5 241  ocen
5,5 10 1 241
Mistrz gymkata
powrót do forum filmu Mistrz gymkata

Mistrz olimpijski w gimnastyce sportowej, i jednocześnie tajny agent ( chyba CIA) Jonathan Cabot,, otrzymuje misję do wykonania. Ma on udać się do Parmistanu ( gdzieś w obrębie Morza Kaspijskiego) aby przekonać władze tego kraju, do budowy na ich terenie tarczy antyrakietowej ( program ,,Gwiezdne Wojny'' Regana, chyba). Po przejściu ( no, tak jakby) morderczego treningu, pod czujnymi spojrzeniami trenerów ( Azjata, z orłem na przedramieniu, i otyły murzyn na białym rumaku), nasz bohater wyrusza na misję... Nie, jeszcze przy okazji zakochuje się w księżniczce Parmistanu, przebywającej nie wiadomo czemu w USA. Jak niby Jonathan ma przekonać władze obcego państwa do amerykańskich zabawek, na przekór Ruskistanu? Ano sprawy wyglądają tak: W Parmistanie nie dość, że ludzie żyją jak w średniowieczu I populacją są sami ludzie w podeszłym wieku ( oprócz księżniczki, jedynej przedstawicielki rasy żółtej). To jeszcze mają rygorystyczne warunki emigracyjne. Każdy obcokrajowiec musi zagrać w grę. Tą grą, jest pościg przez lasy, pola. Ścigającymi jest ekipa żołnierzy w kominiarkach. Wygraną jest jedno życzenie, na przegranych czeka śmierć.
Czym jest gymkata? Sztuką walki łączącą w sobie popisy gimnastyczne z mordobiciem. Kurt Thomas lalusiowaty chłoptaś, który tym filmem debiutował na ekranie, i jednocześnie zakończył swą karierę aktora. I dobrze! Mógł lepiej zostać w z sali gimnastycznej i tam wymachiwać tyłkiem. Film w pozytywny sposób głupkowaty, na szczęście jest w nim, dość wartka akcja,. Jonathan wpada w zasadzkę i zaczyna fikołki, piruety, przeciwnicy mają poobijane gęby. Na plus można zaliczyć prosty, ale wpadający w ucho motyw muzyczny. Błędy, i niedoróbki techniczne pasują do poziomu scenariusza. Całość jest lekkostrawnym kiczem z urokiem ,,the 80is''.

ocenił(a) film na 4
jeti

Nasz dzielny, wysportowany i troskliwy bohater w akcji:
http://www.youtube.com/watch?v=GHdRcvZVmDk

jeti

he he he he he. wnioskując z zakończenia tej scenki mimo oczywistych słabości, film ten posiadał pewną dawkę humoru.

ocenił(a) film na 4
the_men_from_okinawa

Amerykanie najpierw napadną, a potem przeproszą;-)

jeti

To może czas nakręcić taki film ale "połączenie sztuk walki z curlingiem", albo o tenisistce wplątanej w aferę narkotykową, któa załatwia porachunki mafijne beckhendem? :)

ocenił(a) film na 4
Sony_West

Całkiem fajne pomysły masz;-)

jeti

Natężenie kiczu i głupoty na metr taśmy filmowej jest iście rekordowe. Mimo to seans daje jakąś perwersyjną radość. I za to cztery gwiazdki.