"Ciekawy" pomysł na komedie, ale w efekcie wyszedł film zjadliwy ale mało śmieszny. Fabuła iście
fantastyczna: koleś potrafi w kilka tygodni zostać zawodnikiem MMA, ba jedna z największych
federacji zaprasza go do walki, ba po raz kolejny facet daje radę zawodnikowi który walczy od lat
itp itd. Plus za rolę K. James'a odmienna rola od tych do których mnie przyzwyczaił (koleś kręcący
się w pobliżu lodówki).
Szkoda ze Salma Hayek miała taką lichą role.