Tak jak I część jest pozytywny,wesoły i momentami również zabawny. W obu częściach podoba mi się sposób pokazania relacji rodzinnych,a co za tym idzie, panującej tam ciepłej atmosfery. Najbardziej spodobała mi się scena ślubu kościelnego rodziców Touli. Od samego początku czuć w filmie typowy weselny klimat, co jest dużym plusem. Nie odbieram go jako odgrzewanego kotleta,bo wciąż jest "świeży". Nie mam większych zastrzeżeń.