Nie ma kuloodpornych garniturow, trybu god mode itp zeby sprawiajacych ze mamy wrazenie w ogladanie live action gry komputerowej jak to ma miejsce w przypadku JW.
Tutaj jest bardziej realistycznie i dotkliwiej odczuwamy łomot który nasz bohater czasem zbiera.
Dodatkowo podobnie jak w The Raid sceny walki są znaaacznie bardziej brutalne i krwawe. Mam również wrażenie że nieco bardziej dynamicznie zmontowane, ale co kto lubi.
Jakbym miał się czepiać to może nieco ponad miarę rozwiniętego wątku dramatycznego, który momentami przynudzał.